Clay has the tendency to draw dirt and impurities from the hair without drying the hair of its natural oils. Clay has properties that are naturally healing and stimulating of the hair shaft and scalp (making it good for men with sensitive skin and scalp) and promotes hair growth. Wyniki wyszukiwania frazy: orgazm w twoich ustach. Strona 665 z 666. Julka 10 Wiersz Czekam na spełnienie Zgubiona… Pragnę być odnaleziona. Nie lubiana… Czerwone usta to klasyka. Makijażu, ale i mody. Pasują do większości stylizacji. Wyglądają dobrze w ciągu dnia, jak i wieczorem. Oczywiście możemy żonglować odcieniami czerwieni, zestawiać ją z ponadczasową czarną kreską na oku albo z makijażem no-makeup, bo nie lubią konkurencji innych kosmetyków. Czerwona szminka sprawdza la tija - tylko mnie kochaj- pragnienie - Tekściory.pl – sprawdź tekst, tłumaczenie twojej ulubionej piosenki, obejrzyj teledysk. Halina Mlynkova — Nie Pragnij Mnie - Tekściory.pl – sprawdź tekst, tłumaczenie twojej ulubionej piosenki, obejrzyj teledysk. kit power amplifier yang bagus untuk subwoofer rumahan. Perfekcyjny make-up świetnie podkreśla urodę kobiety i dodaje jej pewności siebie. Jeśli chcesz umalować się jak prawdziwa profesjonalistka, nie musisz kończyć szkoły makijażu i stylizacji. Wystarczą triki makjiażowe i porady, które dla Ciebie przygotowaliśmy – dzięki nim, w kilka chwil wyczarujesz modny make-up i zręcznie ukryjesz mankamenty swojej urody. Od teraz będziesz mogła malować się szybciej i lepiej, a twój makijaż długo pozostanie w idealnym stanie! Gładka i zdrowo wyglądająca cera, to podstawa każdego makijażu, dlatego warto wiedzieć, jak umiejętnie nakładać kosmetyki, które zamaskują drobne niedoskonałości i sprawią, że skóra nabierze blasku oraz ładnego kolorytu. Stop niedoskonałościom! Aby skutecznie zamaskować widoczne niedoskonałości skóry, korektor należy aplikować na wypryski za pomocą małego pędzelka (np. od zużytego eyelinera). Warto także pamiętać o zatuszowaniu zaczerwienienia wokół krostki i delikatnym roztarciu kosmetyku, aby ładnie stopił się ze skórą. Włoski na twarzy – mniej widoczne Krem nawilżający należy rozprowadzać na skórze od dołu ku górze (aby wygładzić zmarszczki), jednak w przypadku podkładu oraz pudru sypkiego, kierunek powinien być odwrotny. Skóra kobieca pokryta jest delikatnymi włoskami – jeśli nałożysz podkład do twarzy lub puder w kierunku przeciwnym niż rosną, mogą odstawać, a tym samym – staną się widoczne. Korektor Kolejna porada makijażowa dotyczy tego, jak nakładać korektor pod oczy. Większość kobiet, aplikuje korektor ruchem półkolistym (w kształcie łódeczki) jedynie pod oczami. Tymczasem, aby umiejętnie rozświetlić cienie pod oczami, nie tworząc efektu odznaczania się jaśniejszego kosmetyku, korektor warto rozprowadzać „po trójkącie” – aż po linię płatków nosa. Też popełniałaś te błędy? Sprawdź: Najczęstsze błędy w makijażu – zobacz, jak ich uniknąć Nakładanie podkładu Podkład lub fluid, najlepiej nakładać palcami – dzięki temu można uzyskać najbardziej naturalny efekt. Gąbki i pędzle również świetnie sprawdzają się do tego celu, jednak warto pozostawić je na specjalne okazje. Podgrzej podkład Zanim nałożysz podkład na twarz, lekko ogrzej go w dłoniach. Dzięki temu, kosmetyk ładnie połączy się z kremem i stopi z kolorem skóry. Triki makijażowe: usta Pomadka, najlepiej w odważnym, intensywnym kolorze, pomoże każdej, nawet najbardziej szarej myszce wyjść z cienia. Umiejętnie podkreślone usta optycznie rozświetlają cerę, podbijają naturalny kolor tęczówki i są pięknym wykończeniem makijażu. Przygotowanie ust Warto pamiętać o tym, że na suchych i spierzchniętych wargach, pomadka z pewnością nie będzie dobrze wyglądać. Aby uzyskać perfekcyjny make-up ust, należy złuszczyć je za pomocą miękkiej (np. dziecięcej) szczoteczki do zębów. Innym, sprawdzonym sposobem na peeling ust jest mieszanka zrobiona z cukru oraz oleju kokosowego. Pamiętaj, aby przed przystąpieniem do peelingu, sięgnąć po odrobinę balsamu ochronnego lub wazeliny. Efekt 3D Porada makijażowa idealna dla kobiet o małych i niewydatnych ustach, dzięki której wargi nabiorą prawdziwej głębi: sięgnij po matową bądź satynową pomadką (ewentualnie kredką), a następnie na środek, nałóż odrobinę mieniącego się różu do policzków, cienia do powiek lub rozświetlacza. To działa! Supertrwała pomadka Jeśli chcesz, aby pomadka pozostała na twoich ustach przez kilka godzin, bezpośrednio po jej nałożeniu, przyłóż do warg czystą chusteczkę higieniczną, a następnie przypudruj ją. Dzięki temu uzyskasz modny efekt matowego wykończenia, który jednocześnie znacząco przedłuży trwałość szminki. Zmysłowe, pełne usta Aby optycznie powiększyć usta, warto obrysować je kredką, nieznacznie wychodząc poza ich kontur. Na koniec wystarczy już tylko nałożyć na nie pomadkę w tym samym kolorze co konturówka i… gotowe! Jedna pomadka – trzy kolory Ulubiona pomadka, w zależności od sposobu aplikacji, może mieć aż trzy różne odcienie. Najjaśniejszy, kompatybilny z naturalnym kolorem ust uzyskasz, jeśli pomadkę nałożysz opuszką palca. Dzięki temu twoje usta będą subtelnie zabarwione, a make-up delikatny – idealny na wiele okazji. Drugim sposobem jest pomalowanie ust pomadką – tym sposobem kolor nabierze głębi. Trzeci odcień można uzyskać, aplikując pomadkę pędzelkiem. Choć wymaga to najwięcej czasu i uwagi, uzyskany odcień będzie intensywny, głęboki i nasycony. Ta metoda jest idealna na specjalne okazje i świetnie sprawdza się przede wszystkim w przypadku ciemnych szminek. Trik makijażowy: złamana pomadka Jeśli twoja pomadka się złamała, do jej naprawy użyj zapalniczki. Miejsce złamania nieco ogrzej, a następnie przyłóż drugi kawałek szminki. Na koniec, schowaj pomadkę do lodówki na około godzinę. Triki makijażowe: oczy Podobno „oczy są zwierciadłem duszy”. Co więcej, duże i ładnie podkreślone, dodają blasku twarzy, dlatego warto poznać kilka porad makijażowych, aby twoje spojrzenie nabrało głębi i było jeszcze bardziej intrygujące. Mascara – bez grudek Musisz pamiętać o tym, że nawet najlepsza mascara, może zostawić na twoich rzęsach nieestetyczne grudki. Aby tego uniknąć, przed każdą aplikacją tuszu wytrzyj szczoteczkę w chusteczkę higieniczną. Tym sposobem, będziesz mogła bez obaw nałożyć nawet kilka warstw kosmetyku, bez ryzyka sklejenia rzęs czy powstania grudek. Szczoteczka do brwi Jeśli właśnie zużyłaś swój tusz do rzęs, nie wyrzucaj szczoteczki. Umyj ją i wykorzystaj np. do podkreślenia brwi. Wystarczy, że naniesiesz na nią odrobinę cienia, a następnie wczeszesz go we włoski. Szczoteczkę możesz również delikatnie spryskać lakierem do włosów, a następnie przeczesać nią brwi. To świetny sposób, aby się nie zmierzwiły i pozostały w idealnym stanie przez cały dzień. Mascara jak nowa Jeśli chcesz, żeby twoja mascara długo zachowała swoje właściwości, pamiętaj o tym, aby zawsze delikatnie wyciągać i wkładać szczoteczkę – dzięki temu nie wprowadzisz do kosmetyku pęcherzyków powietrza, które mogłyby go wysuszyć. Podkręcone rzęsy Marzysz o spektakularnie podkręconych rzęsach jak u gwiazd z Hollywood? Zanim użyjesz zalotki, przez około 5 sekund nagrzewaj ją ciepłym strumieniem powietrza z suszarki. Rozgrzana w ten sposób zalotka, zadziała jak lokówka, podkręcając rzęsy na cały dzień. Utrwalony kolor na powiekach Porada makijażowa, idealna dla miłośniczek cieni do powiek. Jeśli w swojej kosmetycznie nie masz bazy pod cienie, bez obaw możesz sięgnąć po korektor. Nałóż go na powieki i wklep delikatnie opuszkami palców. Podobnie postępuj podczas nakładania ceni – możesz to zrobić palcami lub pędzelkiem, ale pamiętaj, aby nie nakładać kosmetyku długimi pociągnięciami, lecz delikatnie i punktowo. Ta metoda skutecznie zapobiegnie osypywaniu się i ważeniu cieni. Optyczne powiększenie oka Świetny trik makijażowy dla pań, które chcą optycznie powiększyć swoje oczy: sięgnij po białą kredkę i za jej pomocą stwórz kreskę ponad dolną linią rzęs (tzw. wodna linia oka). Dzięki temu spojrzenie nabierze głębi, a oczy wydadzą się większe. Sprawdź też nasze propozycje: Makijaż dla niebieskich oczu – 2 tutoriale, 2 różne efekty i Makijaż dla zielonych oczu – jak podkreślić kolor tęczówki? Jeśli chodzi o pomadki, odcień określany jako mauve jest ,oprócz pudrowego różu, jednym z moich ulubionych. Nie wiem jak Wy, ale ja podczas zakupów zawsze muszę się pilnować bo ilekroć chcę kupić nową pomadkę...zawsze intuicyjnie sięgam po kolor, który klasyfikuje się jako mauve. Czym jest mauve? To połączenie fuksji, brudnego różu i fioletu. W moim przypadku, to kolor, który podbija niebieską tęczówkę a jednocześnie nie jest jeszcze tak krzykliwy jak fiolet czy typowa fuksja. Idealny odcień mauve? Mam dwa typy. O pierwszym pisałam dość dawno- pomadka Maybelline. Drugi to stosunkowa nowość- L'oreal 203 ROCK 'N MAUVE. Kolor tak bajeczny i porywający jak jego nazwa! Pomadki z serii Caresse nie są nowością w mojej kosmetyczce, swego czasu skusił mnie odcień Innocent Pink. Jeśli chodzi o konsystencję czy zapach nic się w tej kwestii nie zmieniło. Pomadki są cudownie wilgotne, miękkie i kremowe przez co idealnie suną po ustach nie podkreślając przy tym suchych skórek. Caresse to połączenie błyszczyku i szminki, swego rodzaju "kolorowe balsamy". Dobrze nawilżają i pielęgnują. Co prawda nie grzeszą trwałością ale za tak fenomenalny efekt na ustach mogę przymknąć na to oko. Kolor wydaje się być przerażająco ciemny- na pierwszy rzut oka istny fiolet. Nic bardziej mylnego. L'oreal Caresse Rock 'N Mauve jest półtransparentna a to co widzicie na zdjęciu jest efektem nałożenia kilku warstw. Nie można mieć wszystkiego Pięta achillesową pomadek jest ich cena regularna oscyluje (o ile dobrze pamiętam) w granicach 50 zł aczkolwiek warto polować na promocje. Kolejną kwestią, która nieco pomadką ujmuje to wydajność...która tak naprawdę wynika z ich trwałości. Cóż nie można mieć wszystkiego, albo stawiacie na produkty delikatne, wilgotne i półtransparentne albo na pomadki mocno kremowe, kryjące, które wytrzymają na ustach wiele godzin. Ja w makijażu codziennym zawsze stawiam na możliwie "lekkie" usta. Ciekawa jestem Waszych opinii- półtransparentne masełko czy treściwa pomadka? Po jaki kolor Wy najczęściej sięgacie podczas zakupów? - Nie… - zaczęła dziewczyna przeciągle. – Tak robił Michi. – oznajmiła zuchwale, po czym od razu pożałowała swoich słów, ponieważ Thomas podwinął jej bluzkę i po prostu zaczął kąsać jej wygięła się nabierając powietrza i łapiąc krótkie oddechy. Tego było za wiele… jeszcze moment, a czuła, że za chwile eksploduje. Morgi chyba to wyczuł, gdyż oderwał się od dziewczyny i po prostu wyszedł z kuchni. Lena patrzyła na niego szeroko otwartymi oczami będąc w nieopisanym szoku. Wstała do siadu i chwile jej zajęło dojście do siebie. Weszła z powrotem do salonu i jak się spodziewała Thomas siedział na dywanie i sączył swojego drinka. Postanowiła do niego dołączyć biorąc w dłonie swoją Nic z nikim się nie wydarzyło. – zaczęła, a Morgenowi opadły ramiona jakby wypuścił z nich kilka kilogramów. – Studniówka była w porządku, ale chyba ją zepsułam Mariowi, ponieważ moje myśli cały czas krążyły wokół twojej osoby. Nie mogłam się do końca wyluzować, cały czas byłam spięta i nic nie piłam… mając w pamięci twoje słowa. – tutaj ich wzrok się skrzyżował. – Nie odzywałeś się do mnie i potem wyklarowała się możliwość wyjazdu na Słowację… nie chciałam zostawiać Ane samej. Pojechałyśmy… zgubiłyśmy się w Jeziorze… Spotkaliśmy jakiegoś chłopaka, który potem okazał się naszym Michael… - przerwał jej blondyn mieszając zawartość szklaneczki, na co Lena kiwnęła On naprawdę okazał się w porządku, chociaż na takiego się nie zapowiadało. – Tom podejrzliwie spojrzał na Madlen, więc ta opowiedziała mu akcję ze śledzeniem i pokojem. – Potem były zawody panów… Michi w geście przeprosin zaprosił nas na drinka. Zgodziłyśmy się, bo czemu niby nie? Było miło, ale ja nadal o tobie myślałam, więc wyszłam na zewnątrz co nie było dobrym posunięciem, ale o tym później. Wyszłam w celu wykonania do ciebie telefonu. Jednak rozmyśliłam się, bo… nie chciałam być bardziej zranioną. – spuściła wzrok, a Tom chwycił jej dłoń i Ehh… sam nie wiem dlaczego się nie odzywałem. Chyba czułem się zraniony… Naprawdę zawiodłaś mnie Ale to przecież tylko Mario… Tylko mój przyjaciel, a twój kumpel. Przecież to jego właśnie sprowadziłeś dla mnie do Helsinek. Myślałam, że… Że mi Ufam ci Madlen. – powiedział podnosząc jej twarz aby na niego spojrzała. – To jemu nie ufam. Gdy sobie pomyślę, że łapska jakiegoś fagasa… nawet Maria, spoczywają na twoim ponętnym ciele. – tutaj zmierzył ją od góry do dołu. – Dostaje No… - zmieszała się Madlen co chłopak od razu podchwycił. – To się przygotuj, bo możesz za chwile zejść z tego świata. – powiedziała i ujrzała jego rozognione spojrzenie. – Po tym jak wyszłam, wpadłam na jakiegoś gościa… Zachował się poniżej krytyki, ale… spotkałam go następnego dnia w klubie, w którym świętowaliśmy zwycięstwo Ane, Lukasa oraz całej Austriateam. I chciałam mu utrzeć nosa, ale to on zrobił to mi… Niejaki Peter Prevc zmacał mnie pacan jeden śmiejąc mi się w twarz. – tylko to powiedziała, a Thomas cały się napiął jak struna. – Na szczęście Michi był w pogotowiu i w porę mnie uratował nokautując tamtego lewym sierpowym. Potem wyniósł mnie na zewnątrz… - Morgi zacisnął mocno pięści i opróżnił kolejną szklankę. – A potem… we troje… poszliśmy do hotelu… Z 0,7 słowackiej śliwowicy. Możesz domyśleć się jak się skończyło. – kolejny raz spuściła poczuł jakby ktoś dawał mu z liścia… Długo nie mógł się otrząsnąć. Jego serce na chwilę przestało Całowałaś się z nim? – Co?! Nie! Ja nie… - zaczęła Co to znaczy ty nie?- Upiliśmy się i we troje zasnęliśmy na dywanie tyle…- Lena… co to znaczy „Ja nie”?- Ana… - Thomas zrobił wielkie oczy. – Michi skradł jej całusa i dostał lepę na Moja krew. – ucieszył się Morgi. – Ale… jak to spaliście we troje?- No posnęliśmy upojeni alkoholem… Proszę nie gniewaj się… Do niczego przecież nie doszło. – Lena spojrzała błagalnie na westchnął głęboko, po czym po raz kolejny przechylił całą Chodź tutaj do mnie. – oznajmił wciągając ją na swoje usiadła przodem do niego obejmując za szyję i wpatrując się w jego oczy. Thomas objął Madlen w talii i mierzył ją niezrównanym Przepraszam. – powiedział spoglądając jej w oczy. – Za mój niewyparzony język i za 10 dni A ja przepraszam, że nie powiedziałam ci wcześniej o studniowce. – powiedziała z Nie rańmy się więcej. Madlen jesteś ostatnią osobą na świecie, której umyślenie chciałbym sprawić ból. Zależy mi na tobie i bardzo cię… - chłopak zaniemówił, a blondynka wyczekiwała dokończenie takiego jednak nie Ja ciebie też Morgi… Ja ciebie też. – szepnęła Lenka mocno wtulając się w jego ramiona, na co blondyn nie został jej dłużny błądząc rękoma po jej Idziemy wziąć kąpiel? – zapytał Razem? – uśmiechnęła się Lenka spoglądając pogodnie na Jeśli sobie życzysz. – odwzajemnił jej uśmiech i musnął jej usta, na co Madlen tylko ją zatem na ręce i zaniósł do góry. On ruszył do łazienki przyszykować dla niej wannę, a Madlen poczęła szukać świeżych ubrań w walizce, czego niestety nie znalazła poza nową bielizną. Otworzyła więc szafę Thomasa i przejechała ręką po jego koszulach. Stwierdziła jednak, że nie będzie spała w koszuli więc wzięła zwykłą koszulkę, która wydawała się jej najmniejszą i ruszyła do łazienki. Tam czekała na nią już wanną pełna piany, kolejna szklaneczka whisky i kilka rozpalonych świec. Lena stanęła niepewnie w drzwiach zastanawiając się czy dobrze zrobiła proponując mu wspólną kąpiel. Jednak Thomas widząc niepewność dziewczyny podszedł do niej, musnął jej usta i stwierdził, że to jeszcze nie ich pora, po czym wyszedł z łazienki zostawiając dziewczynę samą sobie. A ona będąc totalnie zaskoczoną, zdjęła zbędne ubranie i weszła do wody, która miała idealną dla niej u drugiej parki- Moja i tylko moja... - szatyn z uśmiechem rzucił się na łóżko iż miał ochotę na odrobinę szaleństwa tego wieczora, jednak Ana wiedziała, że czeka ich zakończenie rozmowy, którą odbyli częściowo przed Greg... Ja też chętnie bym zaległa u twego boku, ale musimy skończyć naszą wcześniejszą odskoczył jak oparzony. Myślał, że wszelkie rzeczy zostały już wyjaśnione. Pytająco spojrzał na blondynkę, która wstała z łóżka i spoglądała ku niemieckiej skoczni przez Ana, coś się tam wydarzyło prawda? - spojrzał z dystansu na jej strapioną powiedziawszy dopiero teraz na nowo zrozumiała powagę sytuacji. Na Słowacji zdecydowanie na zbyt wiele sobie z Madlen pozwoliły. Czując jego oddech na swoim karku ponownie usłyszała Ana czy coś tam zaszło, o czym chcesz mi koniecznie powiedzieć?- Gregor to takie trudne...- Ana, ja cię proszę powiedz, że nie masz nic do ukrycia? - mina szatyna dość szybko zmieniła wyraz w obawie o to co mógł się hasła, że przegrał rywalizację, że został na lodzie. Natomiast w odpowiedzi dalej słyszał głuchą Napijmy się Gregor, bo ja inaczej w życiu ci tego nie powiem...Rzekła wyjmując butelkę tego samego słowackiego trunku, który piła na imprezie w pokoju z Michim i Leną. Szybko wzięła pewny łyk śliwowicy i zaczęła swoją Gregor musisz mnie wysłuchać do końca, bo obiecałam ci jakiś czas pełną szczerość tylko błagam cię nie przerywaj...Brązowe tęczówki szatyna zatrzymały się na butelce trunku. Bez ceregieli widząc i czując przejęcie blondynki wziął kilka konkretnych łyków. Spoglądając ponownie w jej zdumione oczy przetarł usta ręką i Wolę szczerą, najgorszą prawdę niż silne kłamstwo. Jestem gotowy...- Tylko to nie jest takie proste Schlieri. - powiedziała niemrawo spoglądając w jego zaniepokojone zaległa na łóżku i ponownie upiła głębszy łyk Słowackiego Gregor, bo częściowo w tej gazecie przedstawiono prawdę... Faktycznie w Szczyrbskim Jeziorze, pewne sprawy wymknęły się spod te spowodowały pojawienie się gęsiej skórki na jej ciele, reakcja chłopaka była niemniej gwałtowna. Oczy zmieniły swój pogodny wyraz, a trunek w jego ustach nie przeszedł szybko przez jego usta, a częściowo został wypluty. Czyżby pan Michi odegrał jakąś rolę w życiu dziewczyn? Ana spojrzała ponownie w oczy chłopaka i ciurkiem zaczęła recytować grzeszki z Pamiętasz nasz telefon w czwartek? Po nim poszłyśmy na drinka... Z Michaelem w ramach przeprosin...Szatyn na samo wspomnienie imienia młodszego kolegi wzdrygnął się. Pojawił się mniej przyjemny wyraz twarzy i zaciśnięte mocniej pięści. Chłopak zupełnie nie tolerował rywalizacji poza skocznią. Co było jego to było jego. Żadne dzielenie nie wchodziło w rachubę... Obiecał jednak nie przerywać dziewczynie historii skoro już zdobyła się na wyrzucenie z siebie tego co ją Nie skończyło się na jednym drinku Gregor... Szczerze, troszkę straciłam rachubę w liczeniu, ale się nie upiłam... Z tym, że wydarzyło się coś co nie powinno mieć Ana ty chyba nie chcesz mi powiedzieć, że jednak miałaś romans z tym gnojkiem?! - szatyn podniósł nieco swój głos, bo zatrzymywanie akcji przez blondynkę zdecydowanie popychało ku takim Gregor miałeś nie przerywać! - zdecydowanie odskoczyła Ana, po czym od razu zajęła się wyprowadzaniem chłopaka z błędu. - W życiu bym tego nie zrobiła... Kocham cię do szaleństwa i kto jak kto, ale ty powinieneś o tym wiedzieć. Z tym, że Michi się zapomniał i... Mnie pocałował nie pytając o zgodę tym bardziej nie sprawdzając czy jestem wolna. - rzuciła na bezdechu Co zrobił?! - spytał wzburzony że byłoby za pięknie gdyby odpoczął od wrażeń serwowanych przez blondynkę. Pokiwał przecząco głową, po czym ruszył w kierunku drzwi od Jak zaraz czegoś nie rozwalę, nie będę sobą...- Gregor, ale to nie koniec historii... - powiedziała Ana, uznając że skoro ma mu wszystko opowiedzieć to wstrzymał oddech, po czym bez ceregieli przechylił butelkę z trunkiem by wykończyć jej zawartość. Ana się skrzywiła, ale zezwoliła na taką akcje szatyna. Spojrzała wymownie w pełni przyjmując jego reakcje. W końcu same musiały z Leną wypić piwo, które Greg... Odtrąciłam jego zaloty, Michi zrozumiał swój czyn i zrozumiał, że nie ma co z Tobą walczyć... Chociaż następnego dnia po zdobyciu tytułu straciłam rachubę w świętowaniu i przegięłam kończąc z Leną i...- Jezu Ana skończysz, bo im dłużej opowiadasz tym bardziej ja nie rozumiem jak mogłem puścić cię tam samą! - rzucił na bezdechu tym razem serio próbował się trzymać mocno po tym co już słyszał, ale po wyobrażeniu sobie ust Hayboecka na ustach dziewczyny, miał ochotę rozkwasić tę jego piękną Skończyłam z Leną i Michaelem w jednym pokoju... Towarzyszyła nam ta oto śliwowica... - blondynka wstrzymała ponownie oddech, po czym jak na spowiedzi wydukała. - Zatraciłyśmy się... Ale do niczego nie doszło! - rzekła niebywale pewna siebie Ana kiwając przecząco palcem przed oczami Wprost zarypiście kochanie. - zaśmiał się ironicznie szatyn, bez ceregieli pytając. - Niby skąd masz tą pewność?- Żartujesz z tym pytaniem prawda? - spojrzała nie dowierzając w jego oczy zwątpienie w jej wersje spowodowało nieprzyjemne ukłucie bólu w sercu. Chciała cofnąć czas, ale nie miała na to wpływu. Była jednak szczera, podeszła więc pewniej do Gregora i tarmosząc jego włosy uniosła jego głowę ku górze by ich oczy ponownie się spotkały- Pytasz skąd mam pewność?! Bo nawet po alkoholu wiem jedno...Nie skończyła zdania tylko zdecydowanie mocno wpiła się w usta szatyna. Przejmując kontrole pogłębiała z każdą chwilą namiętny już pocałunek. Popychając go ku poduszkom szepnęła Zawsze wiedziałam nawet po alkoholu, że mogę być tylko i wyłącznie twoja. Kocham Cię Gregor i żaden Michi tego nie jest w stanie zmienić! Przepraszam za to co było i jestem przekonana, iż kolejne złota będę celebrować wyłącznie z Ana, Ana... Jak każdy mężczyzna posiadający wspaniałą i wartościową partnerkę mam prawo być zazdrosny. Faktycznie sporo się zadziało na tej Słowacji, ale nie mówmy już o tym... Wybaczam i dziękuję ci za szczerość. - kładąc palec na jej ustach zabronił dalszych komentarzy o przygodach z historia zabolała, jednak nie zamierzał ranić Ane. Sam fakt, że opowiedziała wszystko należało do wielkiego wyzwania. Spoglądając w jej tęczówki postanowił wybrać najlepszą dla siebie formę przeprosin. Muskając jej policzek zaczął kierować się z pocałunkami ku jej uchu. Blondynkę mimowolnie przeszył przyjemny dreszcz. Z uśmiechem na ustach przygryzła swoją wargę i zaczęła obnażać bardziej umięśnione ciało swego partnera. On nie pozostawał dłużny, tylko wzrokiem przepełnionym pożądaniem realizował kolejne kroki tak samo jak ona. Pozbawiony górnej garderoby szatyn wyglądał dość pociągająco. Ana przejęła inicjatywę, krążąc dłonią po jego klatce obdarowując go kolejnymi pocałunkami. Strasznie jej tego brakowało. Ostatnie dni bez niego były takie puste... Wyłączając paskudne myśli ponownie mocniej wtopiła się w jego usta przechylając jego głowę. Gregorowi zdecydowanie spodobała się taka forma odpłaty za poniesione straty moralne. Delikatnie odepchnął ją by za nią przejąć kontrolę. Pełne blasku i ognia oczy zdradzały chęć dalszych zbliżeń i zgłębienia kolejnych fragmentów ciała blondynki. Dziewczyna kokieteryjnie się uśmiechnęła by pozwolić szatynowi na czułe pocałunki od szyi aż po jej dekolt. Pragnęła tej bliskości jak gdyby nigdy nic, ale na to nie była w stu procentach gotowa. Delikatnie odsunęła szatyna ponownie zgłębiając po raz ostatni dzisiaj smak jego ust. Po czym zaległa obok szczęśliwa, że wszystko miało taki Oj Ana co ty ze mną robisz... - rzekł szatyn spoglądając w błękitne tęczówki blondynki- Greg, ja niczego innego nie pragnę jak tylko być z Tobą, do końca świata i jeden dzień dłużej...Czułość i beztroskość wymalowana na ich twarzach pozwalała ponownie spokojnie zasnąć z myślami o radosnej przyszłości z dala od niewyjaśnionych sytuacji...Kiedy Lena opuściła łazienkę przygotowując wcześniej kąpiel dla Thomasa, ujrzała go gdzie właśnie zmieniał im pościel ze starej na świeżą. Oparła się o framugę przyjmując ponętną pozę i spoglądała z uśmiechem na chłopaka. Morgi w końcu zaszczycił ją swym spojrzeniem, przez co poczuła się naga… Bowiem spoglądał na nią pełnym uznania wzrokiem. Koszulka Toma chociaż za duża na blondynkę, zasłaniała ledwie co jej pośladki i eksponowała długie nogi. W pewnym momencie chłopak zmarszczył oczy, po czym delikatnie się Coś nie tak? – Poza tym, że dostałem te koszulkę od Kristiny, to wszystko w porządku. Wyglądasz oszałamiająco. – oznajmił zjeżyła się od razu… Popatrzyła z odrazą na swój ubiór, po czym bez ceregieli ją z siebie zdjęła, zaczęła miętosić w rękach. Potem chwyciła z dwóch stron i jednym zwinnym ruchem rozerwała na dwie części, rzuciła na podłogę i poczęła po niej skakać. To naprawdę był przekomiczny widok, więc Thomas nie mógł powstrzymać się od śmiechu. Gdy skończyła swoje przedstawienie klasnęła w dłonie i zadowolona z siebie uśmiechnęła się do Thomasa, ale szybko przestała… Bowiem Tom mierzył ją od góry do dołu ponętnym spojrzeniem. Wręcz rozpływała się pod jego wzrokiem. Popatrzyła po sobie i zorientowała się, że właśnie stała przed nim w samej czarnej, koronkowej bieliźnie, która chodź skromna była bardzo Lubię koronki. – skwitował blondyn podchodząc do W łazience czeka na ciebie wanna pełna wody. – powiedziała kokieteryjnie Madlen i łapiąc chłopaka za ramie wyminęła go bezwstydnie się o niego wypuścił powietrze z ust i pokręcił z niedowierzaniem głową, po czym odprowadził wzrokiem dziewczynę i udał się do łazienki, aby móc się tym czasem wybrała kolejną koszulkę chłopaka, zarzuciła na siebie i położyła się do łóżka czekając na blondynka, który niedługo potem do niej dołączył. Gasząc lampkę rozpoczęli niewinną grę wstępną kosztując swych rozochoconych ciał, która skończyła się na czułych pocałunkach, po czym wtulając się w siebie odpłynęli z błogim uśmiechem do krainy Morfeusza…Następnego dnia pierwsza obudziła się Madlen. Czując jego kleszczowy uścisk na swoim ciele lekko się uśmiechnęła. Thomas obejmował ją mocno jedną ręką wtulając twarz w jej miękkie włosy. Lena delikatnie uniosła jego kończynę, po czym niepostrzeżenie opuściła pomieszczenie udając się na dół. Mieszkanie nadal było puste, więc weszła do kuchni z zamiarem zrobienia śniadania mając na sobie zaledwie dolną część bielizny i wczoraj wybraną koszulkę chłopaka. Zajrzała do lodówki, nalała sobie szklankę soku i wyciągając potrzebne składniki, poczęła przygotowywać zamierzone danie. Włączyła radio, ustawiła odpowiednią głośność i nastawiła ekspres, po czym zabrała się za tymczasem obudził się nagle przestraszony, bowiem poruszając swym ciałem, nie poczuł dziewczyny leżącej obok niego… Zmartwiony delikatnie się podniósł. Nigdzie jej nie było… Jednak po chwili usłyszał ciche odgłosy dochodzące z piętra poniżej. Uśmiechnął się pod nosem i opadł bezwładnie na poduszki. Nie mógł przestać się uśmiechać… na samą myśl o dziewczynie jego serce się radowało. Po wczorajszej rozmowie, w końcu wszystko sobie wyjaśnili i teraz miał nadzieję, będzie błogo i namiętnie… Myśląc tak nad tym zmarszczył nagle brwi… No tak, jeszcze sprawa Kristiny. Postanowił, iż w końcu musi doprowadzić tę sytuację do końca. Korzystając z nadarzających się dni, które miał spędzić w Villach postanowił skontaktować się ze swą byłą partnerką. Teraz jednak olał sprawę i ochoczo wyskoczył z łóżka kierując się na dół. Stanął w drzwiach kuchni i opierając się o framugę począł przyglądać się tańczącej blondynce. Zmierzył ją od góry do dołu, na dłużej zatrzymując swój wzrok na jej ponętnych pośladkach i gładkich, długich nogach. Blondynka wyglądała naprawdę seksownie, ale jej kocie ruchy i ciche podśpiewywanie sprawiało, iż była również na tyle dziewczęca co i kobieca. Tom uśmiechnął się pod nosem, po czym bez zastanowienia ruszył w jej kierunku i bezwstydnie wtulił się w jej plecy błądząc rękoma po jej brzuchu i piersiach. Dziewczyna zaskoczona obecnością kogokolwiek pisnęła przestraszona upuszczając drewnianą łyżkę na podłogę. Będąc zawstydzoną odważnymi poczynaniami chłopaka, odwróciła się do niego z karcącym wzrokiem, widząc jednak wyraz jego twarzy przegryzła tylko wargę i wskoczyła w jego ramiona mocno obejmując go za szyję. Tom nie zważając na nic, wpił się w jej usta biorąc na ręce i umieścił na wolnym blacie, gdzie potem poddał się jej malinowym wargom oraz czułemu dotykowi…Parce na szczęście udało się uratować jajecznicę, chociaż Thomasowi było ciężko oderwać się od Leny. Mimo wszystko w spokoju zjedli wspólnie śniadanie. Potem rozdzielili się gotowi do dzisiejszego dnia, który Morgiemu miał upłynąć na skoczni, a Lenie w domu z była również dniem pełnym wyzwań dla drugiej parki, która znajdowała się w Niemczech, bowiem Gregora czekały kolejny zawody, które odbyły się w bardzo trudnych warunkach. To go jednak nie powstrzymało przed wygraniem ich. Ana szczęśliwa z poczynań swego partnera, cieszyła się razem z nim, ponieważ nic tak nie radowało jak spełnianie się drugiej był dla nich dniem wyjazdu do Oberstdorfu. Lenie upłynął na nauce do matury oraz treningowi na lodowisku, a Thomasowi na skakaniu oraz tajemniczemu zajęciu, którego nie chciał wyjawić Madlen. Piątek był podobny, oddany w pełni treningom. Zarówno w Villach jak i końcu nastała sobota… 14 luty, czyli WALENTYNKI!! Pierwsze zarówno dla Morgenów jak i dla Ane oraz Gregora. Lena od rana już bardzo się niecierpliwiła, bowiem to chłopak przygotowywał dla niej niespodziankę i zdominował cały ten dzień. Od rana siedziała jak na szpilkach nie mogąc doczekać się wieczoru kiedy to byli umówieni. Cały dzień postanowiła więc spędzić na łyżwach, ponieważ tam czas mijał jej 14 lutego w Oberstdorfie jako pierwszy powitał Gregor. Z uśmiechem na ustach spoglądał ku śpiącej obok blondynce. Dziś zapowiadał się niezwykle wyjątkowy dzień, nie tylko ze względu na konkurs lotów... Był to również dzień ich wspólnych pierwszych walentynek. Szatyn dlatego poświęcił poranek na rozmyślania co można zrealizować w ten jakże piękny dzień. Ograniczenia czasowe nie pozwalały na jakieś specjalne szaleństwa, bo jutro ponownie mieli podbijać mamucią skocznie. Po głębszych przemyśleniach spojrzał ponownie na swoją partnerkę. Był pewny, że zasługiwała na coś wyjątkowego i specjalnego, ponieważ sama również taka była. Delikatnie musnął ją ręką po policzku by następnie zbliżyć ku niej swe usta i dokonać jej przebudzenia. Dziewczyna niemrawo otworzyła swoje oczy. Po ujrzeniu ukochanego delikatnie się uśmiechnęła i odwzajemniła pocałunek na powitanie. Wiedziała, że dzisiejszy dzień będzie należał do nich, mimo napiętego grafiku. W końcu dziś są Walentynki... Czas szczególnie wyczekiwany dla nich wspólnym posiłku nadszedł czas ponownych zmagań na mamucie w Oberstdorfie. Ana z podziwem, ale i strachem oglądała całe zmagania, które odbywały się w przeciętnych warunkach pogodowych. Cały konkurs padł łupem Harriego Olli, który przerwał stałą dominację wygranych Gregora. Szatyn nie był zadowolony ze swojej postawy, bo zajął najgorsze w tym sezonie dla niego 8 miejsce. Co teraz czuł? Frustracje, że ktoś go pokonał? Złość? Zazdrość? Nie wygrał... Jak to możliwe skoro wszystko tak dobrze szło? Kotłujące się w głowie myśli rozważały przyczyny porażki. Przecież był niepokonany - czuł moc, więc dlaczego zajął dopiero 8 miejsce? Przecież nie jesteś robotem... Powtarzał sam do siebie. Jak każdy człowiek miał prawo do gorszego dnia. Tylko dlaczego akurat w tym momencie? Natura dominatora i ambitnego skoczka była silniejsza niż rozsądna argumentacja. Z rozważań wyrwały go objęcia partnerki, przy której momentalnie zapomniał o wynikach. Czekał go wieczór pełen emocjonalnych przygód i doznań więc na tym starał się skupić swoją uwagę obecnie. Musnął policzek swej wybranki i ujmując ją za dłoń zmierzał z nią do Jakie mamy plany na ten wieczór? - zapytała Ana chcąca wybadać grunt dzisiejszej randki. Na samą myśl wyjątkowego wieczora przygotowanego przez Gregora miała pozytywne dreszcze. Kumulacja pozytywnych emocji sięgała zenitu. Dziewczyna bowiem wierzyła, iż w końcu pozna plany na ten Dowiesz się w swoim czasie kochana. - uśmiechnął się zadziornie chłopak, wprowadzając Ane do hotelowego mogli spokojnie przygotować się do wyjścia. Szatyn od razu bez większych ceregieli zajął łazienkę by zrobić szybki prysznic po zawodach. Ana natomiast przeczesywała walizkę w poszukiwaniu jakiejś stosownej kreacji. Bez większego zastanowienia wyskoczyła do łazienki i zaczęła o wszystko wypytywać Gregora stojąc odwrócona Mam być ubrana luzem czy elegancko?- Seksownie kochanie. - zaśmiał się chłopak udzielając zupełnie innej Na warunki ciepłe czy zimne?- Mieszane! - Gregor w dalszym ciągu kontynuował grę słowną by było jak najmniej wiarygodnych podpowiedzi dla Ane na odgadniecie tematu Gregor?! Ale ja muszę wiedzieć...- Kochanie uwielbiam cię w każdym wydaniu, więc szykuj się stosownie do twojej wiedzy. - na twarzy chłopaka ponownie zagościł szelmowski go świadomość przewagi nad Ane - dziś bowiem on rządził w ich związku. Miał pewien plan, który miał dawać niezapomniane wrażenia i wierzył w pełne powodzenie swej sprawy. Blondynka wzdrygnęła. Stosownie do okazji... Co to za słowo? Wyjęła opinające biodrówki, które uwydatniały jej szczupłe długie nogi oraz dopasowaną elegancką bluzkę. Szybko pomalowała usta pomadką w kolorze czerwonym i przeczesała swoje długie włosy. Z uśmiechem stwierdziła, iż nie będzie się ekstremalnie stroić, bo i tak mieli mało czasu na realizacje pomysłowych randek. Przyglądając się walizce z uśmiechem spojrzała na ulubione sportowe Wybaczcie nie dziś, nie na tą twardo i zdecydowanie na ulubione szpilki, by dalej oczarowywać szatyna swoim urokiem. Nie musiała długo czekać, bowiem chwilę później stał już tuż za nią. Obejmując ją w talii szepnął do jej Onieśmielasz mnie swym urokiem przeszły ją pozytywne ciarki. Zawsze tak miała gdy tylko wypowiadał jej imię z taką czułością i pożądaniem zarazem. Dziewczyna delikatnie odwróciła głowę w kierunku chłopaka by tym razem kokietować i uwodzić Idziemy?- Rozmyśliłem się... Zostańmy tu, bo jeszcze ktoś mi cię O nie! - zbuntowany wyraz twarzy podkręcił Grega jeszcze jej zdecydowanie i pazurki. Jej osobowość szczerze go ujmowała. Z uśmiechem na ustach przytulił mocniej partnerkę do swego ciała, by następnie ją zakręcić. Muskając czule jej policzek powiedział Chwilo trwaj wiecznie... Ruszajmy zatem ma chwili ze załączonymi dłońmi ruszyli przed siebie.***18 godzina dla Madlen wybiła bardzo szybko. Tak jak się spodziewała trening pochłonął ją całkowicie, przez co zorientowała się dopiero późnym popołudniem, która była godzina - 16. Pisnęła uradowana spoglądając na telefon i pomknęła do szatyni aby się przebrać i w podskokach ruszyła do domu. Tam szybko wzięła prysznic i wydepilowała się… cała… No cóż… Kto wie co się dziś stanie i nie chciała potem żałować, że czegoś nie doprowadziła do końca. Szykowanie się dla Thomasa zajęło jej aż dwie godziny. Chciała odstawić się na bóstwo, ponieważ po pierwsze wiedziała jak na jej osobę reaguje chłopak, a po drugie zapragnęła pokazać mu, iż nie jest już małą dziewczynką, a kobietą. Pewną siebie i seksowną. Thomas sam zaznaczył, że idą na kolację, więc nie pozostało jej nic innego jak się po prostu odstrzelić. Dlatego odważyła się na sukienkę w kolorze mocnego kobaltu, który podkreślał jej jasną skórę i błękitne oczy, a w dodatku opinającą i eksponującą jej wszelkie atuty. Chociaż nie miała zbyt dużych piersi, to bardotka pozwoliła jej na ich lepsze ukształtowanie, ponad to dekolt w serduszko bardzo ładnie je prezentował. Lena pamiętała z wtorku, iż Thomas lubował się w koronkach, więc nie omieszkała ich założyć. Sukienka, którą zakupiła specjalnie na tę okazję miała te koronkę również na całej długości ramion. Włosy rozpuściła wcześniej susząc je i pozwalając swobodnie opadać na ramiona ze swoim naturalnym skręceniem. Makijaż zrobiła delikatny, chociaż pierwszy raz w życiu podkreśliła swe rysy bronzerem, a różem policzki. Po prostu chciała się podobać i nie widziała w tym nic złego. Swój wygląd zakończyła srebrnym łańcuszkiem, który dostała od rodziców na 18 urodziny i kilkoma nie rzucającymi się błyskotkami na ręku. Pierwszy raz od niepamiętnych czasów założyła 10 – centymetrowe beżowe szpilki, które wizualnie wydłużały jej nogi, a obcas pozwalał na dorównaniu Morgiemu we wzroście. Kończąc swe przygotowania, delikatnie pociągnęła usta hibiskusową szminką, po czym popsikała się swymi ulubionymi perfumami i zeszła na Fiu, fiu… - zagwizdał jej tata. – Co ty Lenuśka, wybierasz się na konkurs Miss czy co? – zapytał ze śmiechem, a na policzkach dziewczyny pojawiły się słodkie reagując na zaczepki taty powędrowała do szafy w przedpokoju, gdzie znalazła swój jasny płaszcz, po czym poczęła dobierać do niego szal. Nagle ktoś odchrząknął. Była to Meredit, która pośpiesznie rozglądając się czy aby ktoś nie patrzy wsunęła w dłoń Madlen jakiś przedmiot. Lena zaskoczona na nią popatrzyła, po czym zajrzała do wnętrza ręki i z szeroko otwartymi oczami z powrotem ją zamknęła. Spojrzała oburzona na siostrę, która spoglądała na nią ze Lenka… - usłyszały nagle obie blondynki, których wzrok pomknął ku rodzicielce, szła ona w ich kierunku. – Ja wiem, że jesteś już dorosła i w ogóle. Wyglądasz przepięknie, dlatego bardzo cię proszę… uważajcie z Thomasem… zabezpieczajcie się. – szepnęła jak najciszej mogła, po czym na twarzy Leny ponownie pojawiły się gorące Już o to zadbałam mamo. – zaśmiała się Mer i ruszyła w głąb domu nadal naśmiewając się z Mamo my jeszcze… ja nadal… To znaczy… - zaczęła jąkać się Och… to bardzo dobrze córciu. – powiedziała Marie całując dziewczynę w czoło. – Jednak mimo wszystko… Proszę uważajcie. Wrócisz na noc do domu?- Eee… nie zastanawiałam się nad tym. Jeśli chcesz to Hmm… w sumie i tak podejrzewam, że nie raz dzieliliście już łóżko. Ufam tobie, ale również Thomasowi, więc jakoś zajmę się ojcem. – puściła jej oczko i zostawiła dziewczynę odetchnęła z ulgą. Spojrzała w swoje odbicie. Czerwień z jej policzków nadal nie zeszła, więc doszła do wniosku, iż ten róż to wcale nie była dobra decyzja. Chwile powalczyła z pozbyciem się go, po czym poprawiła się i czekała. Nie musiała długo tego robić, ponieważ dzwonek do drzwi usłyszała bardzo szybko. Wzięła głęboki oddech, poprawiła ostatni raz włosy, wypięła pierś do przodu i otworzyła drzwi. Stanął przed nią Młody Bóg… Thomas wyglądał obłędnie. Dziś naprawdę się postarał… Lenie na sam jego widok o mało co serce nie przestało bić z wrażenia. On był nawet u fryzjera! Poznała to, po jego krótszych włosach, które się już aż tak bardzo nie kręciły. Ogolił się, a zapachem wody kolońskiej o mało co nie przysporzył Madlen o zawroty głowy. Miał na sobie koszulę, która opinała jego muskularne ciało, ciemnogranatowe delikatnie poszarpane jeansy i czarną skórzaną kurtkę. Wszystko wieńczył spory bukiet słoneczników, który trzymał w dłoni… Ale zwycięzcą zostały jego oczy. Przeszywające ją na wskroś. Jak gdyby spoglądał w głąb jej duszy… Mierzył ją niedowierzającym spojrzeniem od stóp do głów przez co na ciele Madlen pojawiła się gęsia skórka. Długo nie byli wstanie wypowiedzieć słowa mierząc się głębokimi spojrzeniami. Thomasa wbiło w ziemię na widok dziewczyny… tfu! Kobiety, która przed nim stała. Był pod ogromnym wrażeniem. Nie mógł napatrzeć się na jej podkreślone oczy, mocno różowe usta i te piersi, które skryte w miseczkach od stanika tak mocno dla niego wyeksponowała. Jeżeli chciała go zaskoczyć, to jak najbardziej jej się to udało. Takiego jej wydania jeszcze nie widział. Czuł jak włoski stawały mu dęba na myśl co ona jeszcze dla niego na dziś Jesteś… piękna. – wyszeptał na jednym wdechu całując ją w kącik zachichotała, po czym szerzej otworzyła drzwi wpuszczając go do środka. Przejęła od niego kwiaty i wstawiła do wazonu, kiedy chłopak wszedł przywitać się z resztą rodziny Stewardów. Zamienił kilka słów z domownikami, po czym pomógł nałożyć dziewczynie płaszcz i chwytając ją za rękę opuścili Dokąd jedziemy? – zapytała spoglądając radośnie na To moja słodka tajemnica… słodka dziewczyno. – powiedział obejmując ją ramieniem i przyciągając do otworzył jej drzwi jak na dżentelmena przystało i z piskiem opono ruszyli w bliżej nieznanym kierunku dla Madlen.~~~Witajcie dziewczynki!Mamy kolejny świeżutki rozdzialik!Na początek odrobina szczerości, a na koniec... Romantycznie? No myślimy :)Ale... Skoro w nexcie mają być Walentynki to czekamy do nie? Jedyne czym możecie nas udobruchać to błaganiem o nexta :D Chociaż... Nieee to by było za proste - następny będzie jednak :D zostały 2 tygodnie więc pewnie dacie radę wytrzymać!Kochane, pięknie dziękujemy za Wasze pełne uznania słowa - pytacie czy nam się to nie nudzi... Nam? Absolutnie! Jesteśmy zakochane w tych komplementach aż chce się ciągnąć tę historię :)Okej, skoro tak chętnie czytacie to mała praca domowa dla Was kochane! Znamy się nie jeden dzień, tworzymy z Wami historię od przeszło 8 miesięcy... Pytania są 2! Jakie plany na randkę mają Thomas i Gregor? (ciekawią nas Wasze typy) :)A pytanie numer 2 tyczy się całego bloga... Jaką scenę najlepiej wspominacie? Do czego chętnie wracacie? Możecie podać kilka propozycji! :)Chyba starczy tego rozpisywania, czekamy na Wasze twórcze komentarze!Buziaczki i pozdrowienia kochane! ;*Ania& Zapraszamy do nowopowstałej zakładki Autorki. Nie bierzemy odpowiedzialności za to co tam zobaczycie. Każdy wchodzi na własne ryzyko xD Przykłady Minister sprawiedliwości Trine Juul-Osmundsen znów jest na ustach wszystkich. "Słowo ""mafia""było na ustach wszystkich ludzi, których mijali." Literature Imię lady Warwick było na ustach wszystkich przez cały wieczór. Literature Nie mogli go już ignorować, jego imię było na ustach wszystkich. Literature Twoje imię było na ustach wszystkich! Był wówczas w Andaluzji słynny bandyta zwany José Maria, którego czyny były na ustach wszystkich. Literature Znak, który jest na ustach wszystkich ludzi opensubtitles2 Li bien będzie na ustach wszystkich, w każdym domu Literature Sprawy, które dzisiaj były na ustach wszystkich, jutro zostaną zapomniane. Literature Pańskie imię byłoby na ustach wszystkich. Literature Musi wiedzieć, że jest na ustach wszystkich. Ty i Laleczka jesteście na ustach wszystkich chłopców w tym mieście. Literature Moje imię byłoby na ustach wszystkich. Jak się nazywał ten Grek, który żeby być na ustach wszystkich, podpalił świątynię Diany w Efezie? Literature Wyznanie wyszeptane do ucha zaufanemu przyjacielowi nagle może być na ustach wszystkich. Literature Skradając się do mesy, Macduff stwierdził, że słowo sphyghi było na ustach wszystkich – tak jak przewidział. Literature Pieśni poety były na ustach wszystkich. WikiMatrix W telewizji praktycznie bez końca nadawano programy sportowe, a moje nazwisko było na ustach wszystkich. Literature Lożę P2 rozwiązano, Opus Dei przez brak dyskrecji jest na ustach wszystkich. Literature Słowo “mafia”było na ustach wszystkich ludzi, których mijali. Literature Trzydzieści pięć lat milczenia, a teraz nazwisko Carol Braithwaite było na ustach wszystkich Literature Nazwisko Chanel było na ustach wszystkich. Literature Ojciec, który zastrzelił mordercę swej córki, ryzykując tym samym karę dożywotniego więzienia, był na ustach wszystkich. Literature Wierz mi, twoje imię jest na ustach wszystkich Literature Czwartek, 25 stycznia 2018 (15:25) Jeśli jesteś przekonana, że masz zbyt wąskie, prawie niewidoczne usta, możesz nadać im ponętny, kobiecy kształt. Zdradzamy kilka sposobów, które mogą okazać się przydatne! To najprostszy sposób, by dosłownie w kilka minut optycznie i fizycznie powiększyć usta. Masaż drobnymi ziarenkami poprawia ukrwienie skóry, przyspiesza dotlenienie komórek i wygładza naskórek. W efekcie usta "pęcznieją" i wydają się znacznie pełniejsze niż w rzeczywistości. Większość kobiet unika jej jak ognia, głównie ze względu na brak umiejętności makijażowych. Tymczasem wyraźny obrys ust przed wypełnieniem ich pomadką to łatwy sposób, by wydobyć ich kształt i dodać im brakującego ułamka milimetra. Pamiętaj, by kredka była przynajmniej o dwa tony ciemniejsza od szminki. "Łuk Kupidyna" to małe wgłębienie pod nosem nad centralną częścią górnej wargi. Wyraźny obrys ust w tym miejscu jest bardzo ważny dla uzyskania efektu większych ust, ale musisz pamiętać też o wycieniowaniu obszaru tuż pod nosem. Im jaśniejszy kosmetyk (możesz użyć pudru w kamieniu lub podkładu w kremie), tym lepiej. Możesz też "pociągnąć" ich linię jasnym korektorem. Ten prosty trik zwiększy "optyczną przestrzeń" dla starannie pomalowanych pomadką i konturówką ust. Wypróbuj techniki strobingu wokół ust - im bliżej środka, tym cień lub podkład powinien być coraz jaśniejszy. "Powiększające" szminki i błyszczyki to już standard w sklepach kosmetycznych. Za ich pomocą możesz szybko uwydatnić kształt warg i sprawić, że nabiorą ponętnej formy. Działanie takich kosmetyków polega głównie na intensywnym nawilżaniu i pobudzaniu mikrokrążenia w wargach, dzięki czemu usta wydają się większe i pełniejsze. Wybieraj produkty z dodatkiem kolagenu, kwasu hialuronowego czy retinolu, a także mentolu i aloesu. Efektu nie zauważysz od razu, ale regularny masaż (np. z wykorzystaniem miodu i zmielonych płatków owsianych) prędzej czy później pozytywnie odbije się na kondycji twoich ust. A piękne i wypielęgnowane usta, bez śladu szorstkości i pęknięć wyglądają zdecydowanie bardziej seksownie.

chce pomadką być na twoich ustach mała