W Amsterdamie zawsze jest coś do zrobienia i zobaczenia, niezależnie od pory roku. To miasto, które zachwyca swoją energią i otwartością, i które warto odwiedzić, aby poczuć jego wyjątkowy klimat i zobaczyć wszystko, co ma do zaoferowania. Sprawdź naszą listę 10 atrkacji które warto zobaczyć w Amsterdamie! 1. Rijksmuseum
Norwegia (Tromsø, Alta, Svalbard) Dla wyjątkowych doświadczeń wybierz Svalbard, jedno z najbardziej wyludnionych miejsc na ziemi — Shutterstock. Na północnych obrzeżach Norwegii zorzę polarną można zobaczyć już w październiku. Portowe miasto Tromsø to popularne miejsce, w którym można zarezerwować wycieczkę łodzią z dala
18. Brama Viru (Viru Gate, Viru Väravad) Brama Viru to jedna z dawnych bram miejskich, przez które można było dostać się do serca średniowiecznego Tallina. Dzisiaj to jedna z najbardziej rozpoznawalnych atrakcji Starego Miasta w Tallinie i budowla, która jest fotografowana codziennie setki razy.
Siena, bo o niej jest mowa, wypełniona po brzegi jest zabytkami i klimatycznymi zaułkami. Atrakcje Sieny są słynne na całym świecie a wyścigi Palio di Siena są tak samo popularne jak i kontrowersyjne. Co więc zobaczyć w Sienie? Co zwiedzić? Czy może odwiedzić Duomo di Siena czy Piazza del Campo? Czy warto jechać do Sieny?
Przewodnik po Bergen – co zobaczyć? Bergen przede wszystkim kojarzy się z drewnianymi, kolorowymi zabudowaniami. Drugie częste skojarzenie to deszczowa pogoda (patrząc na statystyki, nie można zaprzeczyć, że deszcz, kocha te okolice).…. 5 czerwca 2020. Norwegia / Bergen / Południe Norwegii.
kit power amplifier yang bagus untuk subwoofer rumahan. Bergen w 3 dni? Brzmi drogo? Nie opłaca się? A może za zimno? Można w 3 dni wiele zobaczyć, a dodatkowo nie wydać za dużo pieniędzy (jak na Norwegię) i przetrwać zimno. Najważniejsze, by dobrze zaplanować wyjazd. Zaczynamy od polowania na tanie loty. Mi udało się kupić bilety w bardzo niskiej cenie, chyba niecałe 100 zł zapłaciłam w obie strony linią Wizzair z bagażem podręcznym. Leciałam w kwietniu 2016 roku. Dojazd z lotniska do centrum Bergen Sposobów jest kilka. Na wielu blogach znajdziecie naprawdę tanie połączenia. Trzeba tylko przejść kawałek, potem czekać na jeden bus potem się przesiadać i znowu jechać kolejnym busem. Ja nie miałam czasu na to. Wsiadłam w busa, który zatrzymuje się pod terminalem. Koszt dojazdu w obie strony to ok. 140 NOK (czyli niecałe 70 zł). Nie chodzi tu o to, że nie mam co robić z kasą, ale uznałam, że wolę wydać na ten transport, a zaoszczędzę w innym momencie podróży. Liczył się dla mnie czas. Gdzie spać jeżeli w Bergen jest tak drogo? Wiem, że w Internecie znajdziecie kilka informacji o tanich hostelach. Polowałam, polowałam, aż znalazłam. Pierwszą opcją był hostel gdzie miałam nocować w 40-os. pokoju, ale suma sumarum w odrobinkę wyżej cenie znalazłam wspaniały hostel Marken Gjestehus, tu macie link: gdzie zarezerwowałam bardzo tanio łóżko w damskim pokoju 4-osobowym! I to był strzał w dziesiątkę bo poznałam tam dziewczyny, z którymi mam kontakt do dzisiaj. Dzięki temu mam nowe znajomości z Tajwaniu czy USA. Hostel bardzo przyjemny i czysty. Jak na centrum Bergen w bardzo dobrej cenie. Zapłaciłam wtedy za 2 noce 520 NOK (czyli niecałe 250 zł, wychodzi za nockę ponad 120 zł). Wcześniej jak szukałam noclegów w Bergen to zaczynały się od 300 zł w górę za 1 noc! Takie hasło było nad wejściem do windy w hostelu Ostatni nocleg miał być na lotnisku. Bardzo chciałam to udokumentować, bo podobno lotnisko w Bergen w aspekcie nocowania to full-wypas! Nie udało się, gdyż przenocowała mnie poznana tam koleżanka, za co jej serdecznie byłam i nadal jestem wdzięczna! Spotkanie z nią było niesamowite i do dzisiaj mamy kontakt i tak na serio nie możemy się doczekać kolejnego spotkania. To właśnie lubię w podróżach. Spontaniczność. Poznałam Pati spontanicznie i mam teraz już na całe życie nie tylko miłe wspomnienie, ale nową osobę, do której aż chce się wracać! … no tak, ale miało być o nocowaniu na lotnisku. Nie wiem jak jest w Bergen, może kolejnym razem mi się uda, choć Patrycja chyba by mi nie pozwoliła 🙂 Norwegia to drogi kraj – co jeść w podróży? Wyżywienie na kieszeń Polaka to dramat. Tu musiałam kombinować. Podstawowe produkty spożywcze w Bergen były dość drogie. Sama woda mineralna, którą praktycznie jedynie kupowałam była w kosmicznej cenie. Z Tajwanką szarpnęłyśmy się na filety z łososia. W hostelu był piec. W kuchni były różne przyprawy, ja miałam ze sobą cały zestaw jedzenia z Polski, zatem łosoś nam wyśmienicie wyszedł. Zanim zabookowałam hostel sprawdziłam jak wyposażona jest w nim kuchnia. Uff można było gotować. I tym sposobem zabrałam na te 3 dni ze sobą w podręczny jedzenie, tak by mieć śniadanka, obiady, kolacje i jakieś słodkie przekąski. W sklepach kupowałam wodę mineralną i szarpłam się na wspomnianego łososia. Przykładowo jogurty kosztowały ponad 10 zł za sztukę, chleb od 20-40 zł, piwo ponad 20 zł i tak dalej, i tak drożej. Tylko, że nie możemy na to tak patrzeć, bo zarobki Norwegów są w miarę adekwatne do cen z półek, dlatego ich na to stać. Posiłek w knajpce, barze kosztował ok. 200 zł. Postanowiłam zabrać ze sobą jedzenie, a kasę wydać na atrakcje związane ze zwiedzaniem. Wynikiem mojego zaopatrzenia było to iż karmiłam pół hostelu. A to Tajwanka załapała się na kanapki z pasztetem, a to Włochowi zrobiłam obiad z ryżem i warzywami, a to zajadali się polskimi kabanosami. Kochali mnie, bo oni sobie jedzenia nie zabrali i się głodzili. Co warto zwiedzić w Bergen? Akwarium – genialne miejsce do zwiedzania. Czułam się jak mały odkrywca. Koszt wejścia to 250 NOK. Nie jest to mało, ale przewidziałam to w swoim budżecie. Podobało mi się bardzo i polecam Wam odwiedzić wodny, norweski świat. Akwarium nie jest za wielkie, ale ma ciekawe zwierzaki. Tu macie link do strony internetowej: www: Drewniana dzielnica Bryggen – zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Drewno aż pod tobą skrzypi jak idziesz. W dzielnicę wkomponowane są małe sklepiki, z norweskimi pierdołkami. Są bardzo drogie, ale warto sobie po nich pochodzić. Znajdziecie tu ręcznie robione swetry, czapki czy skarpetki oraz pamiątki z Norwegii. Spacer po mieście + szukanie street art-u: sztuka uliczna jest w kilku miejscach bardzo mocno zaakcentowana w postaci genialnych graffiti. Nie mogłam się napatrzeć i chyba wszystkie dzieła sfotografowałam. W miasteczku jest gdzie chodzić, także traficie tu do wielu ciekawych miejsc. Góra Fløyen – zapoznanie się z terenem górskim – kolejnego dnia wybrałam się na trekking, ale pierwszego dnia uznałam, że troszkę zapoznam się z okolicą górską i wraz z Patrycją wjechałyśmy kolejką na górę by podziwiać zachód słońca i zeszłyśmy z góry pieszo. Trekking w górach – o tym jest osobny wpis. Bergen otacza 7 gór i jest tu bardzo wiele tras trekkingowych. Ja wybrałam się na wycieczkę po górach w ciągu jednego dnia. Było dużo śniegu oraz błota. Było zimno i wiał okropny wiatr, ale nie przeszkodziło to w tym by i tak się wybrać na trekking. Cała trasa opisana jest tutaj: A jak chcecie zobaczyć filmik, to klikajcie w ten link: Rejs na fiordy – tu też poświęciłam osobny wpis. Koszt to 550 NOK, wycieczka trwa 3 godziny, ale naprawdę warto! A jakie miałam wrażenia z rejsu zobaczycie tutaj: Bergen zostało mi w pamięci już na zawsze! Muszę wrócić tu na pewno w góry. Przecież jeszcze na 5- ciu nie byłam, a zapewne są warte postawienia na nich nogi. Może i Norwegia nie jest tania, ale nie za wysokim kosztem udało mi się zwiedzić wiele ciekawych miejsc. Szczerze polecam Wam Bergen!
Bergen to miasto, które ma do zaoferowania turystom masę różnorodnych atrakcji. W trakcie słonecznych dni można godzinami wędrować górskimi szlakami, otaczającym miasto z każdej strony, można również korzystać z kolejek wywożących nas na spektakularne punkty widokowe z niesamowitą panorama miasta i gór czy też wybrać się na rejs statkiem po okolicznych fiordach. Gdy już natrafimy na pochmurną i deszczowa pogodę miasto również na do zaoferowania wiele atrakcji i na pewno nie pozwoli nam się nudzić. Bergen dysponuje ogromną liczba różnorodnych muzeów ( zarówno tych mówiących o historii kraju jak i tych prezentujących najwybitniejsze dokonania skandynawskich artystów) W mieście znajduje się również ocenarium gdzie spotkać można lokalnych mieszkańców morza. Niestety z wszystkimi tymi atrakcjami jest jaden zasadniczy problem – przy polskich zarobkach są one bardzo drogie co skutecznie potrafi zniechęcić do ich odwiedzenia. Tutaj z pomocą przychodzi nam karta BergenCard. Oferująca niemalże nieograniczony dostęp do muzeów, darmową komunikację miejską oraz duże zniżki na parking i inne atrakcje takie jak kolejki górskie czy rejsy. Karta upoważnia nas również do otrzymania rabatów w restauracjach, filharmonii oraz obniżek cen biletów na na koncerty i imprezy masowe. Kartę zakupić można między innymi w centrum informacji turystycznej. Szczegóły dotyczące cen i oferowanych atrakcji oraz zniżek znajdziecie na: Visit Bergen Card My w trakcie wizyty w Bergen korzystaliśmy z wyżej wymienionej karty co pozwoliło nam zaoszczędzić sporo pieniążków, dlatego też możemy ją śmiało polecić. Zapraszamy do zapoznania się z krótkimi fotorelacjami i opisami z odwiedzonych przez nas miejsc. Oczywiście jest to jedynie niewielka część tego co można zobaczyć w wolnym czasie w Bergen. Bryggen- to najstarsza część miasta Bergen które przed wieloma latami było największa areną handlową miedzy Norwegią, a resztą Europy. To właśnie o tym przypomina nam nabrzeże hanzeatyckie – szereg budynków handlowych. Dzielnica ta została założona w 1070 roku i bardzo szybko stała się jednym z najważniejszych centrów handlowych, głównie dzięki handlowi sztokfiszem oraz zbożami. Do dzisiaj można zwiedzać i podziwiać budynki sięgające średniowiecza. Obecnie we wnętrzach tych budynków mieszczą się restauracje, puby, a także sklepy z rękodziełem i muzea historyczne. Bryggen zostało wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Bryggens Museum- to jedno z muzeów znajdujących się w samym centrum miasta. Możemy podziwiać w nim wykopaliska archeologiczne Bryggen z czasów 1955roku oraz pozostałości po najstarszych budynkach Bergen, które zostały zniszczone w wyniku pożaru. Pozostałości te są pamiątką oraz dowodem szeroko rozwiniętego handlu, żeglugi oraz rękodzieła z czasów średniowiecza. Bryggens Museum jest zbudowany na pozostałościach pierwszej osady na Bryggen. Pozostałości najstarszych budynków pochodzą z 12 wieku. Muzeum Rybołówstwa – W muzeum możemy znaleźć informacje dotyczące historii rybołówstwa i jego dynamicznych zmian na przestrzeni wieków. Zwiedzający mogą dowiedzieć się wielu informacji na temat hodowli norweskich łososi oraz wpływu rybołówstwa na gospodarkę Norwegii. W muzem znaleźć można również wiele atrakcji dla dzieci. Bergen Aquarium- znajduje się na końcu półwyspu Nordnes. W ponad 50 dużych i małych akwariach można podziwiać fascynująca przyrodę oraz zwierzęta znajdujące się zarówno zaraz pod powierzchnią wody jak i w głębinach Morza Północnego. Dodatkowo jedna z sekcji przedstawia życie nadwodne i podwodne w wodach Norwegii: fiordach, oceanie, jeziorach oraz rzekach. Wizytówką akwarium jest stado pingwinów z Bieguna Południowego, które przywitają Nas zaraz po przekroczeniu progu Akwarium. Największą atrakcją oceanarium jest pokaz akrobatyczny fok, a ich karmienie. Akwarium ma także do zaoferowania inne zwierzęta wodno-lądowe, krokodyle, małpki jedwabiste, jaszczurki z lasów deszczowych oraz węże. Wszystko to sprawia, że odwiedzając to miejsce możemy się poczuć jak część tego wielkiego, tajemniczego i dzikiego świata. Bergenhus festning – Hakon’s Hall – został zbudowany w latach 1247 i 1261 przez króla Hakon Hakonsson. Był to największy i najbardziej okazały budynek królewskiej rezydencji w 13 wieku, kiedy to Bergen było centrum politycznym Norwegii, a Hakon’s Hall było miejscem najważniejszych wydarzeń w kraju ( takich jak sporządzenie pierwszego kompletu norweskiego prawa). Jako narodowy zabytek kultury Hakon’s Hall jest nadal używany zarówno do królewskich obiadów jak i innych oficjalnych okazji. Kode Art. Museums – jest jedna z największych placówek muzealnych w Skandynawii. Muzea sztuki w Bergen są unikalną kombinacją zarówno muzeów, domów kompozytorskich, domów sztuki współczesnej oraz obiektów historycznych. Kode Art. Museums znajdują się w centrum Bergen i są podzielne na cztery budynki muzealne, a także domy kompozytorów takich jak: Ole Bull, Harald Saeverud oraz Edward Grieg. We wnętrzu muzeów możemy podziwiać prawie 50,000 eksponatów, z dziedzin takich jak malarstwo, prace na papierze, rzeźby, filmy, instrumenty muzyczne, meble i dzieła rzemiosła oraz wzornictwa. W zasobach znajdują się prace takich artystów jak Pablo Picasso czy Edvard Munch. Targ Rybny – Idealne miejsce dla wszystkich fanów owoców morza. W tym miejscu możemy kupić świeże, często jeszcze żywe owoce morza. Kraby, małże, ryby, krewetki i wiele innych przysmaków mórz i oceanów są tutaj dostępne na wyciągnięcie ręki. Dla mniej utalentowanych kucharzy na miejscu czekają również gotowe dania, które możemy zamówić w jednej z restauracji lub bezpośrednio z lokalnych stoisk. Kościół mariacki (Mariakirken) – jego budowa rozpoczęła się około 1130 roku i trwała blisko 50 lat co czyni go najstarszym istniejącym budynkiem w mieście Bergen. Budowa kościoła została zlecona wspólnie przez króla, kupców oraz obywateli Bergen. Kościół Mariacki jest jedynym zachowanym budynkiem spośród dwunastu świątyń zbudowanych w Bergen, od czasów panowania Olav Kyrre (1066-93) Urliken – to najwyższy szczyt pasma De syv Fjell otaczającego Bergen. Ze względu na kursującą na szczyt kolejkę linową Ulriksbanen dostanie się na szczyt nie wymaga specjalnego przygotowania. Na samym szczycie wynoszącej 643 m góry znajduję się punkt widokowy z przepiękną panoramą na całe Bergen oraz niewielka, klimatyczna restauracja. Z samego szczytu rozchodzi się sieć szlaków turystycznych o różnym stopniu trudności. My polecamy kilkunastokilometrowy, niezwykle malowniczy szlak z Ulriken do Fløyen Fløyen – szczyt o wysokości 399 m jest najczęściej odwiedzanym szczytem w Bergen. Jest on także jednym z siedmiu szczytów otaczających miasto. Na górę można się dostać zarówno idąc piechotą jak i korzystając z kolei linowo-terenowej Fløibanen, która kursuje średnio co 20 minut z samego centrum Bergen. Na szczycie oprócz tarasu widokowego z, którego rozpościera się przepiękna panorama miasta i otaczającego fjordu, znajduje się także restauracja, park oraz plac zabaw dla dzieci.
W Norwegii byłem już dwukrotnie i z pewnością jeszcze kiedyś się wybiorę. Jest to kraj nieprzeciętny, rzekłbym jeden z piękniejszych w jakich byłem. Kraj niesamowitych fiordów, przepięknych gór i wielu naprawdę ciekawych miejsc. Poniżej kilkanaście z nich, jak również garść informacji praktycznych dla planujących wyjazd do Norwegii na własną rękę włącznie z propozycjami niedrogich (jak na Norwegię) noclegów. Spis treści:1 Stavanger – świetny punkt wypadowy2 Półka skalna Preikestolen i kamień Kjerag3 Trolltunga, tudzież język Lodowiec Buer i Briksdal!5 Liczne wodospady i malownicze norweskie miasteczka6 Skansen Sunnsjord7 Klepkowe kościoły Stavkirke8 Droga Trolli i tunel Laerdal9 Fiord Geiranger. Najpiękniejszy norweski fiord?10 Bergen 11 Tromso – ciekawe miejsca północnej Norwegii12 Ceny w Norwegii 1 NOK (norweska korona) = Poruszanie się po Norwegii: Promy: Autostop w Norwegii:14 Noclegi na dziko w Norwegii15 Przydało się? :) Za pierwszym razem, w 2014 roku doleciałem tanimi liniami do miasta Stavanger, z którego po tygodniu również wracałem. Drugi wypad do Norwegii to odwiedziny Alesund, skąd przez tydzień przemieszczałem się do Bergen. W obu przypadkach, wraz z kilkoma znajomymi podróżowaliśmy autostopem i promami. Trzeci wyjazd na własną rękę do Norwegii to już daleka północ, zorza polarna i piękne miejsca w okolicy Tromso. Aktualizacja: lipiec 2021 Stavanger – świetny punkt wypadowy Trzecie co do wielkości miasto Norwegii jest jednym z tych miejsc, które koniecznie trzeba zobaczyć w Norwegii. Zwłaszcza jego port i stare miasto robią wrażenie. Pięknie odremontowane, pomalowane na biało domki, brukowana kostka, wszechobecny ład i porządek. Innym argumentem za zwiedzaniem Stavanger, jest bliskość innych niesamowitych atrakcji turystycznych, o których w następnych punktach. Zasadniczo w Stavanger godne uwagi są dwa miejsca noclegowe: Mała prośba jeszcze :) Wszystkie propozycje, które podaję są rzetelnie sprawdzone i warte swojej uwagi. Podaję miejsca moim zdaniem warte polecenia. Jeśli chciałabyś lub chciałbyś mi wynagrodzić jakoś pracę nad blogiem, pisanie tego i innych tekstów – zarezerwuj nocleg w Norwegii z któregokolwiek z poniższych linków – nawet linku prowadzącego do ogólnej wyszukiwarki. Ty zapłacisz dokładnie tyle samo, a ja dostane od bookingu drobną prowizję, motywującą mnie do dalszego rozwijania bloga. Dziękuję z góry! :) Stavanger Pop Up Hostel – niesamowicie klimatyczne, sprawdzone miejsce. Takiego hostelu nigdy nigdzie nie widziałem. Rewelacja! Nocleg w okolicach 150zł/1 os w pokoju kilkuosobowym. Tańszego nie znajdziecie. St Svithun Vandrerhjem – wielu powiedziałoby „lepszy standard”, jednak ja i tak wybrałbym znowu pierwszą wersję. Tutaj za 165zł macie pokój koedukacyjny, 2-osobowy. Dla mężczyzn albo dla kobiet osobno. Więcej noclegów w Stavanger znajdziecie tutaj, jednak zapewniam Was, że nic tańszego niż 240 zł tam nie ma. Niestety… Zapraszam do osobnego wpisu: Stavanger w szerokim kącie Półka skalna Preikestolen i kamień Kjerag Jedna z wizytówek Norweskich fiordów. Miejsce, gdzie zdecydowanie każdy odbywający wycieczkę do Norwegii musi zobaczyć. Powalające widoki fiordu Lysefjord, niesamowita okolica. Fiord mierzy ponad 30 kilometrów długości a wokoło niego biegną liczne trasy trekkingowe. Po kilkugodzinnym marszu można dojść także do sławnego kamienia Kjerag, który utknął w szczelinie dawno, dawno temu. Jak z noclegami w okolicy parkingu Preikestolen? Najbliższe oddalone o 9km w Jørpeland. Jednak nie polecam nawet sprawdzać, no chyba, że macie taczkę pieniędzy. Za noc 500zł. Także albo namiot, albo dojazd z Stavanger. No – albo taczka! :) Zapraszam do osobnego wpisu: Preikestolen – Nocleg na półce skalnej. DUŻE ZDJĘCIA Trolltunga, tudzież język trolla. Kolejne must see Norwegii, którego mi osobiście nie było dane oglądać. Niestety wpadłem po kolano do rzeki w połowie trasy, pół godziny za sławnymi, niekończącymi się schodami i musiałem zawrócić. Znajomi idący jednak ze mną dotarli, byli pod ogromny wrażeniem i przynieśli ze sobą kilka rewelacyjnych zdjęć. Wybierając się tam należy jednak pamiętać o tym, że nawet jeśli na dole jest 20 stopni Celsiusza, u góry najprawdopodobniej jeszcze w czerwcu będzie zalegał śnieg. Najbliższe i najtańsze noclegi znajdziecie w miejscowości Tyssedal w „Trolltunga Guesthouse” gdzie można przespać się za 450 zł (2 osoby za noc). Nieco droższe noclegi, ale w większej ilości znajdują się w niedalekiej Oddzie. Zapraszam do osobnego wpisu: Trolltunga – nie do końca udane wejście. Lodowiec Buer i Briksdal! Godne uwagi są także norweskie Lodowce! To w Norwegii znajduje się najdłuższy europejski lodowiec Jostedal, z licznymi językami pod które można podejść. Na czele z lodowcem Nigard, Boyabreen i właśnie Briksdal. Pod ten ostatni, znajdujący się 25 kilometrów na południe od Olden udało nam się dotrzeć. Trasa jest zupełnie niewymagająca, prowadzi do niego niemalże deptak, trekking nie trwa dłużej niż 45 minut. Rewelacyjne miejsce, które polecam każdemu! Polecam też nieco się pospieszyć, gdyż język ten topi się w niesamowitym tempie. Zaledwie w roku 2006 stracił aż 50 metrów lodu. Lodowiec grozi oderwaniem i dlatego też zakazano w tym miejscu wspinaczki. Zapraszam do osobnego tekstu: Lodowiec Briksdal – pierwszy lodowiec w życiu który widziałem! Nieco mniej szczęścia mieliśmy w roku 2014 z lodowcem Buer, znajdującym się na zachód od miasta Odda. Mimo świetnej pogody, nie udało nam się dostać pod lodowiec ze względu na pozrywane mostki. Droga na Buer jest znacznie trudniejsza, momentami są zamontowane liny do podciągania, czasem trzeba przeskoczyć wartką rzekę. Z tego co się jednak dowiedziałem, wszystkie mostki zostały już naprawione i bez większych trudności można dostać się pod lodowiec. Tutaj trekking w jedną stronę trwa 2 godziny. Liczne wodospady i malownicze norweskie miasteczka Jeśli ktoś nie lubi wspinaczek, trekkingów i innych męczących zajęć, również znajdzie w Norwegii coś dla siebie. Większość miasteczek, które odwiedziliśmy to bardzo piękne, ujmujące miejsca. Często nie trzeba oddalać się znacznie od głównej drogi, żeby widoki zapierały dech w piersiach, chciało się przysiąść na chwilę na poboczu i kontemplować okolicę. Zapraszam do osobnego tekstu: Klucząc pomiędzy fiordami. Widoki jak w Szkocji! Niesamowicie widokowa jest również większość tras biegnących wzdłuż fiordów. Zwłaszcza w okresie roztopów podziwiać można liczne, często kilkudziesięciometrowe wodospady. Tłoczące potężne ilości wody z topniejących lodowców. Bardzo widokowa na ten przykład jest trasa z Sand do Oddy. Odcinek dziesiątek, jak nie setek wodospadów, spływających ze stromych zboczy kanionu, z ogromnym, przepływającym pod drogą wodospadem Latefossen na czele. Jest obok niego parking, można zatrzymać się i porobić zdjęcia, a ci co nie mają czasu lub chęci otwierają okna, aby pozwolić wpaść do środka orzeźwiającej bryzie. Dla odmiany polecam też wpis Wędrownych Motyli z Norwegii Zachodniej. Dużo świetnych zdjęć z Sandefjord. A także wpis o Lofotach Łukasza. Świetna robota :) Skansen Sunnsjord Dziesięć kilometrów na wschód od najbrzydszego miasta Norwegii – Forde (jak mówią sami Norwedzy!) znajduje się maleńka miejscowość Movika, w której zobaczyć można bardzo ciekawe muzeum-skansen. Z pewnością będzie to nie lada gratka dla miłośników architektury – nie tylko secesyjnej jak w Alesund. Muzeum nazywa się Sunnfjord, można wejść do niego za darmo, a opłata pobierana jest jedynie za możliwość zerknięcia do domków wraz z przewodnikiem. Bardzo fajnie miejsce, w którym można nieco poleżeć na trawie z świetnym widokiem na jezioro. Klepkowe kościoły Stavkirke Następnym must see dla pasjonatów architektury będą rozsiane w całej Norwegii kościoły klepkowe (słupowe) zwane Stavkirke. Budowane bez użycia gwoździ, z wieloma rzeźbionymi zdobieniami, robią wrażenie nawet na takim laiku w temacie architektury jakim jestem ja. Niegdyś liczone w tysiące, teraz ostało się ich zaledwie 20. My na trasie mieliśmy jeden w miejscowości Vik, jednak jeśli ktoś zainteresowany zlokalizowaniem wszystkich, proponuję zajrzeć do wikipedii. Ciekawostką jest, że to właśnie stąd do Karpacza została przywieziona Świątynia Wang. Droga Trolli i tunel Laerdal Dwa miejsca, których niestety nie było nam dane zobaczyć. Bardzo chciałem, bardzo nie wyszło. Droga Trolli okazała się być dopiero co otwarta po zimie i co za tym idzie praktycznie nikt tamtędy nie jeździł. Do tunelu Laerdal położonym dokładnie tutaj, również nie udało nam się dojechać, gdyż niestety nie wystarczyłoby nam wtedy czasu na powrót na samolot. Czemu tak wyjątkowy jest tunel? Jest on najdłuższym na świecie, drogowym tunelem. Liczy sobie 24 kilometry i w środku mieni się przeróżnymi barwami. Co najciekawsze w tym wszystkim, tunel jest bezpłatny! Dwa zdjęcia na otarcie łez… źródło: źródło: Fiord Geiranger. Najpiękniejszy norweski fiord? Fiord ma długość 15 kilometrów, ze wszystkich stron wpadają do niego liczne wodospady – wraz z Wodospadem Siedmiu Sióstr na czele. Jego urodę docenili nawet decydenci z UNESCO i w roku 2005 wpisali go na swoją listę dziedzictwa światowego. Geirangerfjorden leżący obok niewielkiego, pełnego hoteli miasteczka Geiranger. Beznadziejne miejsce na stopowanie, czekaliśmy chyba trzy godziny na transport w stronę Strynu, jednak warto było nieco zabłądzić. Dzień w dzień do portu dobijają tutaj ogromne statki, pełne turystów z całego świata. Obwożeni są oni w specjalnych busikach po okolicy, zawożeni na platformę widokową nad miastem i odwożeni po kilku godzinach z powrotem na prom. Poza tym, że czasem jest tutaj ciasno – zwłaszcza w okresie wakacyjnym – jest to naprawdę bardzo piękne i ciekawe miejsce! Zapraszam do osobnego wpisu: Fiord Geiranger – praca w NorNorwegii znajdzie cie sama. Bergen Obok Stavanger jedno z ciekawszych większych miast Norweskich w jakich dane mi było być. Jest ciekawy rybny targ (bardzo drogi!), jest platforma widokowa nad miastem, bardzo urodziwa, rzędowa zabudowa, duży port, jeszcze większe statki, i ogromnie dużo street artu! W Bergen prześpicie się już znacznie taniej. Poniżej kilka sprawdzonych miejscówek: Bergen Hostel Montana. Za pokój wieloosobowy zapłacicie 98 zł/1 os. Miejscówka położona na obrzeżach miasta. Bardzo fajna i klimatyczna. Są komputery, piłkarzyki, siłownia, nawet pralnia. Jak za tą cenę w Norwegii to lepszego nie znajdziecie. Bergen YMCA Hostel – także hostel, także dobre warunki. Przewaga nad powyższym, że jest zlokalizowany w ścisłym centrum. Zależy co kto woli. Centa identyczna za pokój wieloosobowy. Zasadniczo jeśli ktoś nie chce spać w pokoju wieloosobowym to trzeba liczyć się z wydatkiem minimum 250 zł. Więcej hoteli i hosteli w Bergen znajdziecie tutaj. Zapraszam do osobnego wpisu: Bergen i jego street art, gdzie przeczytacie również o niesłychanej historii domków Bryggen pokazanych poniżej. Na koniec zapraszam do Karola z Busem przez świat, gdzie również możecie znaleźć kilka ciekawych miejsc w Skandynawii! A także do Anity Demianowicz, która świetnie opisała jak fotografować zorzę polarną. Tromso – ciekawe miejsca północnej Norwegii Mój trzeci wyjazd do Norwegii na własną rękę odbył się w 2018 roku i za cel obrałem Tromso. Położone za kołem podbiegunowym miasto, a zwłaszcza jego piękne, surowe i nieprzyjazne okolice robią duże wrażenie. Może nie jest to okolica, w którą warto jechać na dwa tygodnie (tutaj proponowałbym już z Tromso wybrać się na sławne Lofoty), ale idealna wręcz na kilka dni – aby pochodzić po górach, (jeśli ktoś lubi) pojeździć zaprzęgami, porobić piękne zdjęcia no i rzecz jasna sfotografować zorzę. Bardzo mocno rozpisałem się o okolicy Tromso w osobnym poście (jest też vlog!). Zapraszam po więcej praktycznych informacji i kapitalnych widoków: Tromso i okolice – atrakcje, ciekawe miejsca, co zobaczyć? Zapraszam też do osobnego tekstu o tym jak fotografować zorzę polarną. Ceny w Norwegii 1 NOK (norweska korona) = Jak widać po Norwegii można podróżować tanio, jednak trzeba się uzbroić w specjalne racje żywności zabierane z Polski, bo ceny jedzenia w Norwegii są wręcz absurdalne. Jeśli chodzi o zdobywanie jedzenia, to jedną z tańszych sieci marketów jest REMA 1000, polecam. Mimo to, tanio nie jest. Kilka przykładowych cen jedzenia, usług itp: Chleb można znaleźć podobno od 10 NOK, ja niestety przepłaciłem – koszt: 20 NOK. Kilogram ryżu 25 NOK Snikers 14 NOK Hamburger w McDonald’s od 25 NOK Czekolada 20 NOK Chipsy 23 NOK Jogurt owocowy 16 NOK 0,5 kg makaronu spaghetti 17 NOK Pocztówki od 10 NOK Magnes na lodówkę 40 NOK Toaleta płatna 5 NOK – chociaż tutaj można zaszaleć. Co ciekawe można płacić kartą! Prysznice na kempingach 10-20 NOK Litr benzyny 10-13 NOK Bardzo drogie są też alkohole. Polacy często sprzedają wódkę i papierosy w Norwegii rekompensując sobie straty poniesione na kupnie chleba, ale ja tam do niczego nie namawiam. Piwo kosztuje 60 NOK, a cena za wódki to koszt 300 NOK i nawet zarabiającym średnio NOK Norwegom, szkoda pieniędzy na takie przyjemności. Jeden gościu, który zabrał nas na stopa nieśmiało podpytywał czy aby nie mamy ze sobą czasem jakiejś wódki na sprzedaż, ale niestety musieliśmy go rozczarować. Poruszanie się po Norwegii: Promy: Promów kursuje dużo, więc raczej nie trzeba sprawdzać wcześniej ich rozkładów. W zależności od trasy, kursują co kilkanaście-kilkadziesiąt minut. Oczywiście ich częstotliwość spada pod wieczór, kiedy nie ma już takiego zapotrzebowania, a ludzie dawno wrócili już z pracy. Na promach płaci się od osoby i od samochodu – czyli jeśli w aucie siedzą 4 osoby, płaci się za 4 + samochód. Na tych większych promach trzeba udać się osobiście do okienka gdzie kupuje się bilet, zaś na mniejszych, kursujących na krótszych trasach na pokładzie jest biletowy i to on sprzedaje bilety. Co ciekawe „dłuższa” trasa zaczyna się już od 10 minut i na takich promach jest całe zaplecze z jedzeniem, mnóstwo stolików, krzeseł, puf i innych ławek. Można poszaleć i kupić sobie coś do jedzenia, my z wiadomych powodów ograniczyliśmy się do ładowania telefonów. Na niektórych promach jest podobno także darmowe WiFi, jednak my mieliśmy pecha i na żadnym nie znaleźliśmy połączenia. Ceny promów, którymi płynęliśmy w Norwegii to odpowiednio: Stavanger – Tau 48 NOK Arsvagen – Mortavika 38 NOK Hjelmeland – Nesvik 28 NOK Eidsdal-Linge 29 NOK Autostop w Norwegii: Co człowiek to opinia. Zasadniczo jest bardzo łatwo, no chyba, że akurat jest niedziela albo jakieś święto, promy kursują rzadziej, a wy utknęliście pośrodku niczego. Pamiętajcie, że warto łapać stopa od razu na promie. Zawsze to łatwiej nawiązać kontakt z kierowcami, a z tym nie ma większego problemu. W Norwegi praktycznie KAŻDY mówi po angielsku i to w dodatku lepiej niż spora część polskich studentów. Ale wracając do stopa: Jak widać bywa to różnie. Czasem zdarzało nam się złapać stopa w kilka minut, czasem po kilkunastu, a raz czekaliśmy nawet 4 godziny i kiedy skończył się nam dzień, zmuszeni byliśmy do odłożenia stopowania na ranek. Tak się nieszczęśliwie złożyło, że akurat zostaliśmy wysadzeni uprzednio na totalnym odludziu. Do tego doszło jeszcze jakieś święto, no i ruch samochodowy nie był większy niż 10 samochodów na godzinę. Dobrą stroną stopowania po Norwegii jest to, że ludzie często zabierają autostopowiczów w miejsca, gdzie faktycznie sami nie jadą. Nagminnie, specjalnie dla nas zjeżdżali z drogi, nadrabiali kilometrów i podwozili, gdzie chcieliśmy. Jak chociażby jeden Norweg, który podrzucił nas na sam parking, z którego startuje się na Trolltungę. Noclegi na dziko w Norwegii Powyżej dałem propozycje noclegów hostelowych i hotelowych, zatem teraz kilka słów o namiotach i biwakowaniu. W Norwegii (jak i całej Skandynawii) obowiązuje oficjalne prawo zwane Allemannsretten, które mówi, że możemy rozbijać się z namiotem gdziekolwiek, byle 150 metrów od najbliższych zabudowań. W praktyce można się też rozbić u kogoś pod domem, jednak wypada w takich przypadkach zapytać o zgodę. Inną sprawą jest, że nawet jakby noclegi kosztowały po 10 NOK, w cenie był posiłek, ciepły prysznic, masaż tajski i najwygodniejsze łóżko świata, to i tak pewnie wybralibyśmy namioty (no dobra, na masaż może bym się skusił!). Zasadniczo nie wyobrażam sobie zamykania się w czterech ścianach jakiegoś hotelu, mając wokoło takie widoki. Dogodnych miejsc pod namiot jest w Norwegii tak wiele, że ciężko się czasem zdecydować. Jak choćby ten nocleg na Preikestolen czy na plaży Sola. Choć oczywiście mam świadomość, że nie każdy lubi namiot, więc jak coś to polecam wrócić wyżej po informacje noclegowe. Shashin Error:No photos found for specified shortcode To tyle. Jeszcze raz zapraszam do poradnika – Jak ekstremalnie tanio podróżować po Norwegii? Podsumowując Norwegia to zdecydowanie jeden z ładniejszych widokowo krajów jakie widziałem. Dodatkowo ludzie bardzo kulturalni, wszędzie porządek i spokój. Bez problemu, niemal z każdym można dogadać się po angielsku. Nawet jeśli nie znacie języka, to jest tutaj mnóstwo Polaków i o dziwo kogo byśmy z Norwegów nie zapytali o opinie o naszych rodakach, ci wypowiadali się się zawsze w superlatywach. Pracowici, porządni, dokładni. Tak trzymać rodacy! Przydało się? :) Jeśli chcecie mi jakoś zrobić „dobrze” i podziękować za robione materiały, możecie kupić moje książki, mój kurs filmowania i montażu, albo rezerwować noclegi z mojego linku do bookingu. Czy to podczas wycieczki w miejsca opisane w tym wpisie, czy podczas każdej innej. Pamiętajcie o mnie rezerwując noclegi ;) Link ten w razie czego znajdziecie na dole klikając w baner, albo wchodząc tutaj. Rezerwując przez ten link booking odpala mi drobną prowizję na piwo. Dla Was cena jest bez zmian, a ja mogę rozwijać siebie, bloga i kanał. Oboje na tym skorzystamy. Dzięki ;)
Bergen słusznie nazywane jest bramą do krainy fiordów, gdyż może poszczycić się naprawdę wspaniałym położeniem. Usytuowane między fiordem, a zielonymi wzgórzami otaczającymi je ciasnym pierścieniem jest jednym z piękniejszych miast Norwegii. Większość turystów to właśnie stamtąd rozpoczyna swoją podróż po południowo-zachodnich fiordach. Jednak to nie tylko dobra baza wypadowa, ale też docelowe miejsce podróży tysięcy zmęczenia po 2 tygodniowej przeprawie rowerowej, zostaliśmy całkiem pochłonięci przez uroki Bergen i chwytaliśmy się każdej okazji, by móc odkryć jego nowe zakątki. Pobaw się w chowanego w plątaninie Bryggen Bryggen to pamiątka po latach świetności Bergen, na który składa się kwartał kupieckich domów. Są one ciasno wybudowane i podzielone wąskimi, wyłożonymi tak jak przed wiekami, drewnianymi chodnikami. Dzięki temu jest to idealne miejsce na ucieczkę od zatłoczonego centrum, jak i zabawę w chowanego. Kiedy wchodzimy w głąb budynków, możemy poczuć zapach starego drewna i zobaczyć krzywo pochylone ściany, zdające się za chwilę przewrócić. Tajemnicze drzwi prowadzą do restauracji, muzeum, sklepików z pamiątkami czy też do kolejnego wąskiego przejścia. W niektórych zakamarkach można znaleźć skrzypiące schody, prowadzące na piętro i wyżej, skąd można podziwiać całą architekturę Bryggen. Wjedź kolejką Fløibanen na wzgórze Fløyen Jednym z najpopularniejszym miejsc jest wzgórze Fløyen. To stamtąd można oglądać całą panoramę miasta, jak i pozostałe szczyty otaczające Bergen. W błyskawicznym tempie możecie zaliczyć tę atrakcję, bo kolejka wjeżdża tam w zaledwie 8 minut. Dla osoby dorosłej bilet w dwie strony kosztuje ok. 40 zł. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie by wejść tam o własnych siłach. Posmakuj owoców morza na targu rybnym Torget Targ rybny Torget usytuowany jest przy nabrzeżu. To miejsce zatłoczone o każdej porze dnia i roku. Nie ma się co dziwić, bo smakosze owoców morza będą w swoim żywiole, a w potrawach można wybierać bez końca. Znajdziecie tam także nietypowe przekąski, jak na przykład kanapki z mięsem renifera. Świeżo wyłowione z wody krewetki, kraby czy łososie przygotowywane są na oczach turystów, a część z nich pływa jeszcze w akwariach. Poczuj zapach nadmorskiego kurortu i pooglądaj bujające się na wodzie jachty Spacer wzdłuż wód opływających Bergen to czysta przyjemność. Uwielbiamy morskie zapachy, które nie wiedzieć czemu zawsze są ukojeniem dla umysłu. Zwiedź zabytki Bergen Twierdza Bergenhus. Składa się nią kilka budowli, w tym katedra, dom biskupi, klasztor Dominikanów, jak i najbardziej znana sala Hakona z XIII wieku, a także wieża Rosenkrantza uznawana za najważniejszy budynek renesansowy w Norwegii. Z wieży oglądać można port, jak i miasto. Rezydencja Damsgard Manor. W wielu przewodnikach, ta wzniesiona w 1770 roku rezydencja uznawana jest za najpiękniejszy i najlepiej zachowany przykład XVIII-wiecznej drewnianej architektury rokokowej w całej północnej Europie. Pałac ten jest połączeniem tradycyjnego norweskiego budownictwa z wpływami z zagranicy. Urozmaiceniem jest także otaczający go ogród barokowy. Posadzonych jest tam kilka gatunków drzew, kwiatów i ziół, jakie sadzono 200 lat temu. Kościółek Fantoft. To jeden z kościołów typu stav, o konstrukcji słupowej, popularnej w średniowiecznej Norwegii. Kościółek Fantoft stoi w pięknym parku Paradis, 5 kilometrów na południe od Bergen, a jego historia jest mocno burzliwa. Wybudowano go już w 1150 roku w małej wiosce Fortun w rejonie Sognefjordu. Po ponad 700 latach został sprzedany przez mieszkańców. Nowy właściciel kazał rozebrać kościółek i przenieść go do Bergen. Został tam postawiony na nowo, lecz niestety po niedługim czasie spalili go sataniści. Odbudowano go i tak oto stoi, co prawda z 1150 rokiem nie ma pewnie wiele wspólnego. Jeśli jesteście w Bergen to koniecznie zobaczcie jak wyglądają charakterystyczne dla Norwegii kościoły typu stav. To właśnie stamtąd został przeniesiony do nas Kościół Wang mieszczący się obecnie w Karpaczu. Akwarium Bergen. W ponad 60 akwariach zgromadzono wiele gatunków ryb i bezkręgowców z Morza Północnego. Można tu podziwiać m. in. krokodyle, piranie, ławicę śledzi, płaszczki, krewetki, koralowce. Największą atrakcją jest karmienie pingwinów. Wjazd na Ulriken. Zdawałoby się, że ze względu na popularność to Floyen jest najwyższym wzgórzem w Bergen. Nic bardziej mylnego. Najwyższym szczytem z widokiem na Bergen jest Ulriken (643 m n. p. m.). Na jego szczyt można dostać się kolejką linową lub pieszo. Poza wspaniałym widokiem na miasto, znajdzie tam również restaurację i kawiarnię. Kościółek Fantoft Poczuj magię świąt Jedne ze skrzypiących, stromych schodów w Bryggen prowadzą do miejsca, w którym zakochałam się bez pamięci. Już od wejścia do sklepu, wita nas świąteczna melodia, wielka postać Świętego Mikołaja, elfów i innych pomocników. Jest to naprawdę wyjątkowy sklep, w którym nie znajdziecie plastikowych tandetnych figurek. Każda ozdoba wykonana jest z wielką starannością, a wiele z nich zrobionych jest z materiału i drewna. Utknęliśmy tam z Kamilem na godzinę, przyglądając się wszelkim możliwym zabawkom i odkrywając nowe, zdające się nie kończyć pokoje. Co jak co, ale z tego co związane jest ze świętami i zimą, chyba nigdy nie wyrośniemy. Wypożycz rower i pojeździj uliczkami Bergen Bergen śmiało można nazwać miastem rowerzystów. W centrum, jak i na obrzeżach poprowadzone zostały doskonałe ścieżki rowerowe. Nie krzyżują się one z pieszymi, mają własne światła i dwa pasy. Wreszcie nie musieliśmy przeciskać się między pieszymi czy też zjeżdżać do rowu przez spychające nas samochody. Jeśli planujecie aktywne zwiedzanie Bergen, rower jest idealnym rozwiązaniem. To bardzo popularny środek transportu i w wielu miejscach można znaleźć zadaszone i zabezpieczone przechowalnie. Spędź zachód słońca w parku Lille Lungegaardsvannet Kiedy przez 3 dni zwiedzaliśmy Bergen, nasz piknik zawsze odbywał się w tym samym miejscu – w parku położonym w sercu Bergen. Wokół jeziorka od którego park wziął nazwę, wytyczono ścieżkę z ławkami. Można podziwiać stamtąd wzgórza otaczające Bergen i soczystą zieleń parku Prześpij się na plaży z widokiem na Bergen Kiedy zabłądziliśmy w Bergen szukając kempingu, spotkaliśmy bardzo miłego Norwega. Spytaliśmy go czy jest w pobliżu jakiś kemping. Norweg zaczął prowadzić nas w świetne i romantyczne miejsce. Szliśmy z nim dobre pół godziny, po czym zatrzymaliśmy się na plaży przy fiordzie. Nasz nowo poznany znajomy oznajmił że tutaj jest to miejsce. Wyszło na to, że źle się zrozumieliśmy i nie jest to kemping, a dobre miejsce do spania na dziko. I rzeczywiście jest tam przepięknie, zwłaszcza nocą, kiedy widać wszystkie światełka po drugiej stronie fiordu. Nie pamiętamy dokładnie gdzie to było, jako że padły nam telefony, ale wiemy że były to okolice ulicy Tertnesveien. Bergen o zachódzie słońca. Wypożycz rower i jedź zwiedzać pobliskie fiordy Najlepsze zostawiliśmy na koniec. W końcu do Norwegii nie jedzie się zwiedzać miast i zabytków, a napawać naturą i niespotykanymi u nas fiordami. Propozycji zwiedzania jest kilka, w zależności od dostępnego czasu. Najfajniej byłoby podjechać do Hardangerfjordu, Nærøyfjordu lub Sognefjordu. Jeśli jednak nie macie tyle czasu, nic straconego. Wokół Bergen jest kilka mniejszych i całkiem ciekawych fiordów, w tym także wodospady i parki krajobrazowe. Pogoda bywa kapryśna, ale Norwegia to i tak idealne miejsce dla rowerzystów ze względu na spore ilości ścieżek rowerowych i wysoką kulturę kierowców.
Ciąg dalszy pięknej Norwegii! Wybieracie się do Bergen i nie bardzo wiecie co ze sobą począć? Zastanawiacie się czy jest tutaj coś ciekawego do oglądania, zwiedzenia? Poza praktycznymi poradami, tanimi noclegami i powszechnie znanymi ciekawymi miejscami, mam dla Was na początek nieco alternatywną propozycję! Zapraszam do Bergen śladami świetnych mural, autorstwa między innymi rewelacyjnego Banksyego! Jak to przed wyjazdem, mocno przetrząsałem internet. Poszukiwałem informacji praktycznych o Bergen, jakichś sugestii, ciekawych miejsc do zobaczenia. Pewnie był to jakiś blog, szczerze nie pamiętam. Pomiędzy licznymi zdjęciami pokazującymi rzekomo najciekawsze miejsca i zabytki w Bergen, w oczy rzuciło mi się kilka, całkiem niezłych murali. Jak wiecie, przekonywać mnie nie trzeba do rzucenia zwiedzania miast szlakami zabytków. Po nieco dokładniejszym zgłębieniu tematu, okazało się, że w Bergen jest tak wiele murali, że będę miał co robić przez caaaały dzień! Przed Wami drugi na Kołem Się Toczy post ze street artem. Teraz taki bardziej typowy, bo jak pewnie pamiętacie, ostatni był mocno alternatywny. Jak coś odsyłam – Pamir i jego street art. Jak już przeczytacie co ja mam do zaproponowania w Bergen odsyłam do Kasi, także pokazała kilka wartych zwiedzenia w Bergen miejsc. Zwiedzanie Bergen. Banksy, gdzie jesteś? Mało tego! Dogrzebałem się do informacji, że sam wielki Banks’s, którego tak uwielbiam, zawitał wraz ze swoimi sprayami do Bergen. Od tego momentu nie miałem najmniejszych wątpliwości, według jakiego schematu będę zwiedzał miasto. Podobno namalował też rowerzystę-sakwiarza, co już w zupełności przeważyło szalę na stronę street artu! Ktoś nie wie kim jest Banksy? No dobra, rozgrzeszam Was i już spieszę z wyjaśnieniami! Jest to brytyjski artysta street art, którego prace poruszają problemy z jakimi borykają się lokalne społeczności, często przekaz jego dzieł jest antywojenny, pacyfistyczny i antykapitalistyczny. Jego prace znaleźć można na całym świecie, niekiedy, przez wzgląd na ich kontrowersyjność są szybko zamalowywane przez lokalne władze, gdzie indziej ( w Bergen) ochraniane szybami z pleksi. Co ciekawe nikt nie wie jak naprawdę nazywa się Banksy, próżno tez szukać jego twarzy w internecie. Ceny jego prac dochodzą do setek tysięcy dolarów. Tak więc uzbroiwszy się w kilka snickersów i upewniwszy się, że bateria mojego aparatu wytrzyma cały dzień fotografowania, zarzuciłem na plecy ciężki jak diabli plecak i udałem się na poszukiwania kolejnych malunków mistrza. Znaleźć udało mi się kilka murali Banksyego, które znajdziecie na końcu galerii, ale poza tym sfotografowałem też całkiem sporo innych prac, nieznanych mi artystów! Dla zainteresowanych w większym stopniu Banksym, na końcu tego podrozdziału znajdziecie filmik z większa ilością jego prac ;) Banksy chroniony szybą! I tutaj też :) Bergen – inne atrakcje i ciekawe miejsca No dobra! Nie każdy musi ekscytować street artem w wykonaniu Banksyego. Powiedzmy, że to rozumiem (prawdę mówiąc w ogóle!). Ale niech Wam będzie… :) Dla wszystkich tych, którzy jednak bardziej woleliby zobaczyć inne ciekawe miejsca w Bergen, a street art odstawić na dalszy plan, przygotowałem też kilka ciekawych propozycji! Zapraszam! Port w Bergen Tak prawdę mówiąc, Bergen ma dużo więcej do zaoferowania niż samą sztukę uliczną. Setki tysięcy turystów rocznie nie mogą się w końcu mylić, a otwierane kolejne tanie połączenia lotnicze do Bergen tylko zachęcają do odwiedzenia miasta – zwłaszcza, że jest to tez świetna baza wypadowa do norweskich fiordów! Także, co zobaczyć w Bergen? Z pewnością na uwagę zasługuje największy rybacko-handlowy port w Norwegii, znajdujący w ścisłym centrum miasta. Dzięki licznym zatokami i niedopuszczaniu większych jednostek do centrum, w ogóle nie czuje się jego ogromu, sprawia raczej wrażenie spokojnej morskiej przystani, położonej gdzieś na dalekiej północy. Natomiast w ścisłym centrum, nieopodal licznych, prywatnych jachtów, stoi jakby zacumowany w tym miejscu umyślnie, rewelacyjny, drewniany żaglowiec. Polecam usiąść sobie gdzieś w spokojnym miejscu, może restauracji i chwilę popatrzeć na wpływające do portu jednostki. Zabytki Bergen – Bryggen Arcyciekawy jest rząd wąsko-fasadowych, drewnianych domów. Budynki te niegdyś kupieckie, dziś w stu procentach przerobione na sklepy z pamiątkami, restauracje i tym podobne, mają za sobą niesamowitą historię. Pomijając już fakt, że jest to kolejne miejsce z UNESCO, które zobaczyliśmy w Norwegii, historia powstania tychże domków sięga aż XI wieku, kiedy to Bergen było niewielką, rybacką osadą. Wtedy to Bergen dołączyło do niemieckiej organizacji kupieckiej – Hanza, zrzeszającej w tamtych czasach miasta handlowe Europy północnej. Proporcjonalnie do rozwoju handlu w Bergen, rozrastała się też zabudowa Bryggen. Rok rocznie budowano nowe kondygnacje, powiększano stare, stawiano zupełnie nowe domy. W tym momencie w Brygen znajduje się aż 61 budynków. Nie zawsze jednak ich liczba była na przestrzeni lat stała. Drewniane zabudowania niestety bardzo podatne są na pożary. Całe Bryggen płonęło tak wiele razy, że żaden z archeologów nawet nie podejmuje się próby oszacowania liczby tych pożarów. Przez wzgląd na bliskość morza, akcje gaśnicze były błyskawiczne, jednak nawet na wpół zachowanych domów zwyczajnie nie opłacało się remontować. Drewna w Norwegii jest pod dostatkiem, a znacznie szybciej było postawić nowy. Mieszkańcy jeszcze malutkiego wtedy Bergen, stanęli przed pewnym zadaniem – co zrobić z wszystkimi pozostałościami po domach? Bingo! Wrzucić do położonego kilka metrów dalej morza! Tak też robiono za każdym razem, kiedy domy Bryggen płonęły. Tym sposobem, na przestrzeni lat, ląd przesunął się aż o 160 metrów dalej! Na powyższym zdjęciu brzeg morza jest za moimi plecami jeszcze dobre kilkadziesiąt metrów. Oczywiście wraz z drewnem i innymi śmieciami do wody lądowały także liczne domowe narzędzia, biżuteria, grzebienie kostne, naczynia ceramiczne i wiele innych. W roku 1950 podjęto się wykopania części z nich (podczas prac mających na celu zwiększenie stabilności podłoża), czego efektem jest muzeum archeologiczne znajdujące się aktualnie nieopodal drewnianych zabudowań Bryggen. Co zobaczyć w okolicy Bergen? De syv fjell Kiedy ja szukałem street artu po mieście, Marta stwierdziła, że zrobi sobie mały spacer. W Bergen do wyboru jest aż siedem różnych szczytów, o wspólnej nazwie De syv fjell. Na każdy można się wspiąć, na część z nich prowadza dodatkowo kolejki. Marta za swój cel obrała najbliżej położony centrum szczyt Floyen – o niebagatelnej wysokość 399 Z Floyen rozpościera się świetna panorama na Bergen, Marta szczerze poleca. Także na ten szczyt kursuje kolejka linowa nazywająca się Floibanen, jednak co to za przyjemność wjeżdżać na górę? Nieopodal kolejki biegnie szlak, który w spokoju i bez większych trudności można dojść na górę w niecałą godzinę. Widok na Bergen prezentuje się jak poniżej. Jako, że aparat miałem ja, podrzucam fotkę innego autorstwa. autor: Sergey Ashmarin Pogoda w Bergen Temat pogody w Norwegii poruszany jest dość często i zazwyczaj z takiego zapytania wchodzicie do tego wpisu z google. Zatem jaka jest pogoda w Bergen i kiedy najlepiej tam jechać? Oczywiście naszym latem, kiedy jest w ogóle jasno i są jakiekolwiek szanse na słoneczne dni. Dokładny wykres pogody dla Bergen prezentuję na poniższych wykresach. Pierwszy to temperatura roczna w Bergen, drugi opady, trzeci długość dnia. Noclegi w Bergen Pewnie zastanawiacie się ile mogą kosztować noclegi w tym jednym z największych norweskich miast. Ano tutaj zaskoczenie! Im większe miasto w Norwegii tym tańsze można znaleźć noclegi. Nie będzie to oczywiście cena rzędu 40 zł, ale za 100 zł spokojnie się prześpicie w super warunkach. Poniżej kilka sprawdzonych miejscówek: Bergen Hostel Montana. Za pokój wieloosobowy zapłacicie 98 zł/1 os. Miejscówka położona na obrzeżach miasta. Bardzo fajna i klimatyczna. Są komputery, piłkarzyki, siłownia, nawet pralnia. Jak za tą cenę w Norwegii to lepszego nie znajdziecie. Bergen YMCA Hostel – także hostel, także dobre warunki. Przewaga nad powyższym, że jest zlokalizowany w ścisłym centrum. Zależy co kto woli. Centa identyczna za pokój wieloosobowy. Zasadniczo jeśli ktoś nie chce spać w pokoju wieloosobowym to trzeba liczyć się z wydatkiem minimum 250 zł. Więcej hoteli i hosteli w Bergen znajdziecie tutaj. Inne ciekawe miejsca i atrakcje w Bergen? No i tradycyjne, na koniec zostawiam Wam wolną rękę. Rzecz jasna, że nie możliwym jest zobaczenie w jeden dzień nawet połowy ciekawych miejsc w Bergen, stąd prośba do Was. Jeśli byliście w tym pięknym mieście, podzielcie się swoimi faworytami! Po instagramowej relacji z Norwegii wiem też, że kilkoro czytelników mieszka w Bergen. Liczę na Was! :) Zapraszam też do tekstów z innych norweskich miast. Do tekst o Stavanger i jego ciekawych miejscach, zwiedzaniu Alesund i kapitalnego Tromso i okolic.
co warto zobaczyć w bergen